Reklama

Miss opuści ulicę i pracę dostanie

To bezduszny cyrk dla burżujów – organizacje charytatywne krytykują pierwsze wybory Miss Bezdomnych

Aktualizacja: 12.10.2009 03:10 Publikacja: 12.10.2009 03:05

Miss opuści ulicę i pracę dostanie

Foto: ROL

58-letnia Therese Van Belle już niedługo przestanie być bezdomna. Na kobietę, która większość życia spędziła na ulicy, czeka skromne mieszkanie w centrum Brukseli, za które przez rok nie będzie musiała płacić czynszu. Van Belle, która pokonała dziewięć innych kandydatek w konkursie na Miss Bezdomnych Belgii 2010, otrzyma także pomoc w znalezieniu stałej pracy. Jej rywalki będą się musiały pogodzić z nagrodami w postaci kosmetyków i bonów na zakupy lub wizytę w salonie fryzjerskim.

Na konkurs na Miss Bezdomnych, który rozpoczął się rok temu, zgłosiły się setki kobiet żyjących na ulicy. W lutym po pierwszych eliminacjach zostało ich jeszcze 20. Do końcowej eliminacji, która odbyła się w sobotę w brukselskim centrum kultury Tours et Taxis, przystąpiło już tylko dziesięć. Defilowały w eleganckich sukniach wieczorowych. W pełnym makijażu, zza chmury perfum, opowiadały drżącym głosem szczegóły swojego życia na ulicy. O dzieciach, które straciły, mężach, którzy je bili. Ale to Therese, malutka ruda kobieta, o zniszczonej twarzy, przekonała publiczność do siebie. Gdy zakładali jej koronę, płakała ze szczęścia. – To najpiękniejszy dzień w moim życiu – powiedziała.

Organizacje pomagające bezdomnym są innego zdania. Od chwili rozpisania konkursu na Miss Bezdomnych pracownicy opieki społecznej nie przestali go krytykować. Ich zdaniem to „bezduszny cyrk, którego celem jest epatowanie burżuja”.

– Cudze nieszczęście jako sposób na spędzenie miłego wieczoru – grzmi Luise Van Kampen z belgijskiego stowarzyszenia schronisk dla bezdomnych (ASBL). Według niej organizatorki konkursu: 54-letnia Mathilde Pelsers, która od 30 lat zajmuje się bezdomnymi, i jej 18-letnia córka Aline Duportail, która jest pierwszą wicemiss zachodniej Flandrii, „wykorzystują bezdomnych do celów marketingowych”.

– Jestem ciekawa, ile na tym już zarobiły – zastanawia się Van Kampen. I pyta: – Co się stanie po roku, gdy Therese nie znajdzie pracy i nie będzie mogła płacić za czynsz. Wyrzucą ją z tego mieszkania? Sekretarz stanu ds. walki z ubóstwem Philippe Courard nazwał wręcz konkurs „akademią gwiazd nędzy”. Przypominał, że kandydatki musiały w czasie rywalizacji występować na galach w całym kraju. – Ta, która wycisnęła z ludzi najwięcej łez, awansowała. Tak nie da się rozwiązać problemów bezdomnych – podkreślił.

Reklama
Reklama

Organizatorki zapewniają, że chodzi im wyłącznie o udzielenie pomocy. – Wszystkim pomożemy w znalezieniu mieszkania i pracy. Chcemy zwrócić uwagę na ich problemy – mówi Aline Duportail. Jej zdaniem udział w konkursie to akt odwagi dowodzący, że kandydatki będą w stanie znów normalnie żyć. One same nie mają wątpliwości co do konkursu. – Pokazujemy, że choć jesteśmy na ulicy, nie jesteśmy śmieciami, jak wielu nas postrzega – tłumaczyła 43-letnia Isabella Marcello. masz pytanie, wyślij e-mail do autorkia.rybinska@rp.pl

Społeczeństwo
Finlandia dopuszcza polowania na wilki. Czy inne kraje UE pójdą jej śladem?
Społeczeństwo
Strzelanina na plaży Bondi. Kim jest bohater, który mógł uratować nawet setki osób?
Społeczeństwo
Samolot pasażerski prawie zderzył się z maszyną wojskową USA. „To oburzające”
Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama