Reklama
Rozwiń
Reklama

Sondaż: Ponad połowa Polaków spodziewa się podwyżki cen prądu

Czy Polacy wierzą, że uda im się uniknąć w tym roku wyższych rachunków za prąd? Większość respondentów nie ma wątpliwości – pokazał sondaż SW Research dla serwisu rp.pl.

Aktualizacja: 21.01.2019 12:26 Publikacja: 21.01.2019 11:54

Sondaż: Ponad połowa Polaków spodziewa się podwyżki cen prądu

Foto: Adobe Stock

Reklama
Reklama

- Częściej przekonanie, że rachunki za prąd się zwiększą, mają kobiety (58 proc.), osoby powyżej 50 lat (59 proc.) oraz badani o wykształceniu podstawowym/ gimnazjalnym (73 proc.). Takie przewidywania częściej deklarują też osoby o dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (62 proc.) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (61 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

Emil Muciński, zastępca dyrektora Instytutu Interwencji Gospodarczych BCC , w rozmowie z serwisem rp.pl tłumaczy, że taki rezultat może wynikać z jednej strony z nieświadomości uchwalenia przez parlament i podpisania przez prezydenta w ekspresowym tempie ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw pod koniec 2018 roku. - Z drugiej strony, część osób może być przekonana, że sposób oddziaływania państwa na firmy energetyczne nie będzie stuprocentowo skuteczny, a za zamrożenie cen prądu prędzej czy później odbiorcy i tak ostatecznie zapłacą więcej. Nawet jeśli zastosowane mechanizmy oddziałujące na ustabilizowanie cen prądu w 2019 r. zadziałają, trudno będzie zahamować wzrost cen energii po 2019 r. A wtedy możemy nawet zapłacić podwójnie – przewiduje Muciński.

I dodaje, że ręczne sterowanie i sztuczne ingerowanie w procesy rynkowe nie rozwiązuje problemu i prędzej czy później źle się kończy. - Nie ma darmowych obiadów. Prąd drożeje głównie z powodu rosnących cen uprawnień do emisji CO2. W przypadku tak wysokoemisyjnej elektroenergetyki jak polska, opartej w 80 proc. na węglu, ma to przełożenie na ceny dla odbiorców końcowych. Wniosek jest taki, że powinniśmy zwiększać rolę innych źródeł energii w miksie energetycznym – kwituje ekspert BCC.

Ceny energii elektrycznej otrzymywanej ze spalania węgla w naszej części globu będą tylko wyższe. I tu nie chodzi tylko o węgiel, bo jego cena ustalana jest na giełdach w wyniku gry rynkowej. Teraz jest wysoka, ale za jakiś czas może spaść. Ważny jest drugi czynnik: uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. O ile wyemitowanie tony CO2 kosztowało na początku ubiegłego roku 8 euro to już w grudniu 2018 r. ta cena wzrosła do 25 euro. System obrotu tymi certyfikatami to właściwie mechanizm mający na celu eliminację CO2 z przemysłu. Tak też możliwość emisji dwutlenku węgla będzie obciążona coraz wyższymi opłatami – wniosek: prąd z węgla będzie tylko droższy. Pora to wreszcie zrozumieć – pisze Michał Niewiadomski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama