– Mam dość. Włączam telewizor, a tam reklama, radio – to samo. Wchodzę do Internetu i czeka mnie kilka minut mocowania się z wyskakującymi ogłoszeniami. Można zwariować – irytuje się Łukasz Andrzejewski, student z Poznania. Nie jest w swoim rozdrażnieniu odosobniony. Jak wynika z najnowszego sondażu CBOS, Polacy generalnie nie lubią reklam – tak powiedziało ankieterom 86 proc. badanych.
80 proc. deklaruje, że reklamy ich nudzą, 73 proc. odczuwa zniechęcenie, a 63 proc. zarzuca im dezinformację. Skąd tak duża niechęć?
– Rozwój reklamy w ostatnich latach był bardzo agresywny. Można powiedzieć, że powoli czujemy się osaczani przez wszechobecną reklamę – mówi "Rz" prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z UJ. – Na początku lat 90. patrzyliśmy na reklamę z zachwytem jako na element lepszego, zachodniego świata, później stała się dla nas czymś zupełnie normalnym, a teraz zaczyna denerwować – podkreśla.
Potwierdzają to wyniki badania CBOS. W 1999 r. reklam nie lubiło tylko 28 proc. badanych. W 2005 r. 34 proc. W ostatnich latach nastąpił skokowy wzrost niechęci.
– To nic zaskakującego. Podobne zjawisko można zaobserwować w innych krajach – twierdzi Renata Ropska, specjalistka od reklamy ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Ale wzrost niechęci do reklam praktycznie nie przekłada się na spadek ich skuteczności.