Więcej tacierzyńskiego w Europie

Norwegia chce dać ojcom 12 tygodni na opiekę nad małym dzieckiem. A za dwa lata nawet 14 tygodni

Publikacja: 01.06.2011 02:09

Z urlopów na opiekę nad dzieckiem korzysta ponad 90 procent norweskich ojców

Z urlopów na opiekę nad dzieckiem korzysta ponad 90 procent norweskich ojców

Foto: Corbis

W 1993 roku, gdy Norwegia – jako pierwszy kraj na świecie – wprowadziła urlopy tacierzyńskie, ojcowie mieli do dyspozycji "tylko" cztery tygodnie. "Tylko", choć w tamtym czasie o takim rozwiązaniu większość europejskich ojców mogła jedynie marzyć. Dla porównania – Polska wprowadziła urlopy ojcowskie dopiero 15 lat później, a i tak ich wymiar do dziś wynosi zaledwie tydzień.

Norwegowie szli jednak za ciosem. Cztery tygodnie szybko wydłużyli do sześciu, a od 2009 roku do dziesięciu. Teraz trwa debata nad dwunastoma. Jeśli projekt ustawy, nad którym w tym tygodniu debatował parlament, zostanie przyjęty, zmiany wejdą w życie już 1 lipca.

– System się sprawdził, choć naród powoli się do niego przyzwyczajał. Ale dziś w Norwegii panuje zgoda co do tego, że ojcowie powinni zajmować się dzieckiem po jego urodzeniu i korzystać z urlopów tacierzyńskich – mówi "Rz" Kristin Forde z zajmującej się tą sprawą organizacji Kilden.

Premier z wózkiem

Forde jest matką dwójki dzieci i jej mąż dwukrotnie korzystał z takiego urlopu. Co więcej w obu przypadkach wydłużył go o kilka tygodni.

Zgodnie z obowiązującym dziś prawem obojgu rodzicom przysługuje bowiem 46 tygodni płatnego w 100 procentach urlopu rodzicielskiego lub 56 tygodni płatnego w 80 procentach. To od nich zależy, jak się nim podzielą (wspólne urlopy możliwe są od 1977 roku). A jeśli nowe prawo wejdzie w życie, "urlop rodzicielski" zostanie wydłużony o dodatkowy tydzień.

– Mąż przejął część mojego urlopu macierzyńskiego i za pierwszym razem spędził z dzieckiem sześć miesięcy. Za drugim razem – pięć miesięcy. Radził sobie świetnie – mówi.

Jak pokazują statystyki, z urlopów tacierzyńskich korzysta ponad 90 procent norweskich ojców. Jeśli go nie wezmą, urlop przepada.

Przykładem świecą zresztą sami politycy. W połowie marca na tacierzyńskim byli jednocześnie: premier Jens Stoltenberg, minister sprawiedliwości Knut Storberget oraz minister ds. rodziny Audun Lysbakken.

Norma w Islandii

– Gdy pierwszy raz brałem urlop w 1989 roku, takich ojców było mniej niż 400. Teraz jest ich około 40 tysięcy – mówił premier. Również w Wielkiej Brytanii z tacierzyńskiego skorzystał w zeszłym roku premier David Cameron. Dwutygodniowy urlop przerwał jednak z powodów politycznych.

Ojcowie na długim urlopie tacierzyńskim nie dziwią też nikogo w Islandii. Tam istniejący od 2000 roku program jest jednak inny: trzy miesiące przeznaczone są dla mamy, trzy miesiące dla taty oraz trzy miesiące do podziału. Podczas urlopu otrzymuje się 80 procent pensji.

– Nie ma nikogo w naszym kraju, kto protestowałby przeciwko takiemu systemowi. Urlopy tacierzyńskie cieszą się ogromną popularnością i wszyscy podchodzą do nich bardzo pozytywnie. Panuje powszechne przekonanie, że mają ogromny wpływ na rozwój więzi ojca z dzieckiem – mówi "Rz" islandzki socjolog Stefan Olafsson.

Większość krajów Europy – oprócz Skandynawii – jest daleko w tyle. W Holandii urlop tacierzyński trwa 2 dni, w Szwajcarii – 3, na Łotwie – 10, we Francji 11. W Wielkiej Brytanii – dwa tygodnie, choć trwają dyskusje, by wydłużyć go do sześciu. Również w Polsce od 2012 roku ma być dłuższy o tydzień.

Czy jednak pracodawcy nie burzą się przeciwko kilkutygodniowej nieobecności w pracy? – Mężczyźni w tej kwestii na pewno są pod większą presją niż kobiety. Mój mąż pracuje na uniwersytecie i tam jest mu łatwiej. Ale gdyby był menedżerem w prywatnej firmie, na pewno odczuwałby naciski, by nie brać tak długiego urlopu – przyznaje Forde.

Mało macierzyńskiego

Jeśli zgodnie z wolą rządu w Oslo od 2013 roku urlop tacierzyński będzie trwał nawet 14 tygodni, będzie to tyle samo, co dziś urlop macierzyński w Niemczech, i więcej niż np. w Liechtensteinie (8 tygodni).

Średnia urlopów macierzyńskich w Europie wynosi dziś 16 – 18 tygodni.

 

W 1993 roku, gdy Norwegia – jako pierwszy kraj na świecie – wprowadziła urlopy tacierzyńskie, ojcowie mieli do dyspozycji "tylko" cztery tygodnie. "Tylko", choć w tamtym czasie o takim rozwiązaniu większość europejskich ojców mogła jedynie marzyć. Dla porównania – Polska wprowadziła urlopy ojcowskie dopiero 15 lat później, a i tak ich wymiar do dziś wynosi zaledwie tydzień.

Norwegowie szli jednak za ciosem. Cztery tygodnie szybko wydłużyli do sześciu, a od 2009 roku do dziesięciu. Teraz trwa debata nad dwunastoma. Jeśli projekt ustawy, nad którym w tym tygodniu debatował parlament, zostanie przyjęty, zmiany wejdą w życie już 1 lipca.

Pozostało 83% artykułu
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Alarmujące dane o długości życia w USA. Amerykanie będą żyć dłużej, ale nie bardzo