Reklama

Włochy: Rozwód staruszka stulatka

99-letni rzymianin wniósł o rozwód, bo odkrył, że 96-letnia żona zdradziła go 60 lat temu

Publikacja: 01.01.2012 23:37

Antonio C. w 2002 r., porządkując papiery i dokumenty w starej, zapomnianej komodzie, znalazł obwiązane kokardką listy miłosne, które w latach 40. jego małżonka pisała do swego kochanka. Zażądał wyjaśnień. Połowica przyznała się do zdrady, błagając o wybaczenie. Jednak Antonio wyprowadził się z domu. Wrócił po kilku miesiącach. Ale współżycie zamieniło się w piekło. Staruszkowie kłócili się o wszystko.

Wreszcie, po dziewięciu latach awantur i scen zazdrości, tuż przed świętami Antonio wyprowadził się po raz drugi, ale poprzez adwokatów zawiadomił sąd o separacji, wnosząc równocześnie o rozwód. Sąd wyznaczył pierwszą rozprawę (pojednawczą) na marzec 2012 r., gdy powód będzie miał 100 lat. Nigdy przedtem Włoch w tak zaawansowanym wieku nie starał się o rozwód.

Urodzony na Sardynii Antonio był karabinierem. Przyszłą żonę Rosę poznał w 1934 r. w Neapolu, gdzie służył. Pobrali się w tym samym roku i przeprowadzili do Rzymu, gdzie mieszkają do dziś. Mają pięcioro dzieci, dziesięcioro wnuków i jednego prawnuka.

Włosi i Włoszki mogą się rozwodzić dopiero od 1974 r., a przepis ten wprowadzono na mocy referendum (59 proc. głosów za). Zdrada małżonki do dziś, szczególnie na południu, uważana jest za plamę na honorze mężczyzny. Do niedawna we włoskiej obyczajowości zmazać mogła ją tylko krew.

Dopiero w 1981 r. z kodeksu karnego znikły nadzwyczaj łagodne kary za „zbrodnie w obronie honoru" (delitto d'onore). Za zamordowanie niewiernej żony groziło maksimum siedem lat więzienia, choć zazwyczaj kończyło się na trzech. Uśmiercenie niejako przy okazji kochanka żony nie miało wpływu na wysokość wyroku.

Reklama
Reklama

Prawo w tym względzie odmawiało kobietom zdolności honorowych. Co więcej, do 1970 r. żonie za udowodnioną w sądzie zdradę groził rok odsiadki, a mężowi tylko wówczas, gdy sprowadzał kochankę do domu, i to na stałe.

Antonio C. w 2002 r., porządkując papiery i dokumenty w starej, zapomnianej komodzie, znalazł obwiązane kokardką listy miłosne, które w latach 40. jego małżonka pisała do swego kochanka. Zażądał wyjaśnień. Połowica przyznała się do zdrady, błagając o wybaczenie. Jednak Antonio wyprowadził się z domu. Wrócił po kilku miesiącach. Ale współżycie zamieniło się w piekło. Staruszkowie kłócili się o wszystko.

Reklama
Jazz
Polska scena jazzowa zaprezentuje się na EXPO w Osace
Społeczeństwo
Rekordowy spadek liczby Japończyków. Rośnie liczba cudzoziemców w Japonii
Społeczeństwo
Sondaż: Trzy lata temu Ukraińcy chcieli walczyć do zwycięstwa. Jak jest teraz?
Społeczeństwo
Selfie po ataku dronów. Jak wojna stała się w Rosji nową „normalnością”
Społeczeństwo
Hiszpania z kolejną rekordową falą upałów. Skwar utrzyma się dłużej, niż prognozowano
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama