Reklama

Awantura o koszerne mięso

Żydowskie media: w Polsce dochodzi do uboju rytualnego. Poseł Platformy Obywatelskiej mówi ?o skandalu.

Publikacja: 21.02.2014 04:00

Rabin Michael Schudrich zawiesił swego pełnomocnika do spraw uboju rytualnego

Rabin Michael Schudrich zawiesił swego pełnomocnika do spraw uboju rytualnego

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Żydowska Agencja Telegraficzna (JTA) zasugerowała kilka dni temu, że w Polsce dochodzi do uboju rytualnego, choć jest to niezgodne z przepisami.

Jej zdaniem może świadczyć o tym pismo Michaela Alpera, koordynatora naczelnego rabina Polski do spraw koszerności, do polskich służb weterynaryjnych. „Piszę z prośbą o zgodę na przeprowadzenie uboju 250 sztuk bydła w dniu 23 listopada 2013 r., z użyciem prądu elektrycznego w celu pozbawienia zwierząt świadomości" – cytuje pismo Alpera JTA.

Zawieszony pełnomocnik

Agencja sugeruje, że chęć użycia prądu elektrycznego ma być zgłaszana jedynie formalnie. W rzeczywistości do ogłuszenia nie dochodzi. Oznaczać to ma, że w Polsce dokonuje się uboju, wbrew zakazującym tego przepisom.

Naczelny rabin Polski Michael Schudrich przyznaje w rozmowie z „Rz", że zawiesił Alpera, swego pełnomocnika. – Do czasu wyjaśnienia całej sytuacji obowiązki pana Michaela Alpera są zawieszone – mówi.

Oficjalny powód? Pismo koordynatora sugeruje chęć dokonania uboju wbrew żydowskiemu prawu. –  Nie dopuszcza ono pozbawienia zwierzęcia świadomości przed ubojem – wyjaśnia rabin.

Reklama
Reklama

Bo według zasad judaizmu i islamu, by mięso nadawało się do spożycia, przeszkolony rzeźnik powinien zabić zwierzę jednym cięciem w okolicy przełyku. Nie można go wcześniej ogłuszać.

W Polsce ubój rytualny był dozwolony do końca 2012 r. Później próbował przywrócić go rząd, lecz nie zgodził się na to Sejm.

Alper wystąpił o zgodę, bo ubój rytualny zazwyczaj wymaga obecności na terenie zakładu osób niebędących stałymi pracownikami. O zainteresowaniu koordynatora rabina  taką metodą uboju mówi też „Rz" zastępca głównego lekarza weterynarii Jarosław Naze. Alper miał kontaktować się z nim w tej sprawie telefonicznie. – Pytał,  czy w myśl obowiązujących przepisów ubój z utratą świadomości po użyciu prądu jest dopuszczalny. Odpowiedziałem, że tak. Nie analizowałem, czy jest to zgodne z zasadami żydowskiego prawa, bo nie należy to do kompetencji Inspektoratu Weterynarii – tłumaczy.

Której ubojni dotyczyło pismo Alpera? Redakcji „Rz" nie udało się z nim skontaktować. Michael Schudrich potwierdza istnienie pisma, jednak konkretów nie podaje.  Na ten temat  milczy też JTA.

Jak ustaliła „Rz", jedyna w naszym kraju ubojnia uprawniona do eksportu do Izraela znajduje się w Wielkopolsce.  – Kontrole potwierdziły, że w tym zakładzie ubój odbywa się zgodnie z polskim prawodawstwem – przekonuje Bartłomiej Raj, zastępca wielkopolskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii.

Czy doszło do skandalu

Zdaniem Jarosława Naze, przeprowadzanie takiego uboju w Polsce jest obecnie niemożliwe.

Reklama
Reklama

– Na terenach zakładów stały nadzór nad dobrostanem zwierząt prowadzą służby weterynaryjne. Badają m.in., czy prąd elektryczny ma odpowiednie parametry, by ogłuszyć zwierzę – tłumaczy.

Jednak JTA, powołując się na źródła w Polsce, sugeruje, że ubój rytualny może odbywać się trzech zakładach. Informuje,  że mięso, wyprodukowane w Polsce po wejściu w życie zakazu uboju, było certyfikowane przez jednego z rabinów brytyjskiego Manchesteru.

Poseł PO Paweł Suski, który w Sejmie forsował zakaz uboju rytualnego, mówi o skandalu. – Prokuratura powinna zbadać tę sprawę, bo jeśli informacje są prawdziwe, dochodzi do ewidentnego łamania przepisów ustawy – alarmuje. – Nie zdziwiłbym się, gdyby firmy, zarabiające w przeszłości na eksporcie mięsa koszernego, starały się obejść zakaz – dodaje.

Ubój w Trybunale

Według szacunków, wołowina z uboju rytualnego, którą tylko w 2011 r. wyeksportowały polskie rzeźnie, warta była 800 mln euro.  Tymczasem po wejściu zakazu w życie formalnie ubój rytualny w Polsce odbył się tylko dwukrotnie.

W marcu 2013 r. w Tykocinie pod Białymstokiem w obecności m.in. Michaela Schudricha ubito jedną sztukę bydła w związku ze zbliżającym się świętem Paschy. Do takiego uboju doszło też w październiku w podlaskich Bohonikach podczas muzułmańskiego Święta Ofiarowania.

Gdy spytaliśmy rabina Michaela Schudricha, czy w Polsce regularnie dochodzi do uboju rytualnego, nie odpowiedział wprost.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem, przepisy są w tej sprawie sprzeczne. – Konstytucja oraz ustawa o stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich gwarantuje nam prawo do przeprowadzania uboju rytualnego. Prawo o ochronie zwierząt koliduje z Konstytucją  – zaznaczył.

Na tej podstawie prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie przypadków  uboju rytualnego zarówno w Tykocinie, jak i w Bohonikach.

W sierpniu Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich złożył wniosek do trybunału o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów ustawy o ochronie zwierząt.

– Poczekajmy na opinię Trybunału w tej sprawie – apeluje Schudrich.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama