PKP InterCity już w styczniu uelastyczniły swoją ofertę dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny (KDR). Do końca ubiegłego roku z 25-proc. zniżki oferowanej przez przewoźnika mogli korzystać posiadacze kart, ale tylko, gdy podróżowało co najmniej troje członków rodziny. Od nowego roku ten wymóg zmalał do dwóch osób. Resort pracy zabiegał jednak o dalsze zmiany.
Od stycznia obowiązuje ustawa o Karcie Dużej Rodziny. Dała rodzicom mającym kartę 37-proc. zniżkę na przejazdy koleją. Można ją łączyć z tą, którą na własną rękę przyznają Polskie Koleje Państwowe.
Oznacza to, że np. rodzice chcący pojechać z Warszawy do Gdyni, nie muszą płacić za dwa bilety łącznie 300 zł (taka jest cena przejazdu za dwie osoby), ale jedynie 140 zł. PKP najpierw odlicza od ceny biletu swoją 25-proc. zniżkę, następnie ulgę ustawową.
– Rozszerzamy naszą ofertę, rodziny są dla nas bardzo ważną grupą, chcemy o nią zabiegać – mówi nam Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP InterCity.
Wcześniej przewoźnik był krytykowany za stawianie wymogu podróżowania co najmniej trzech osób. Ograniczało to np. korzystanie ze zniżek w sytuacji, gdy pociągiem chcieli się wybrać sami rodzice.
– Dobrze, że koleje rozszerzają ofertę. Może się okazać, że ich obawy o malejące wpływy z biletów wcale nie będą uzasadnione. Jeśli zniżki będą realne i odczuwalne, więcej osób zdecyduje się na podróż koleją. A to dodatkowe zyski – mówi Paweł Woliński, członek zarządu Związku Dużych Rodzin 3+, który wspomagał rząd we wprowadzaniu ogólnopolskiej karty.
Obecny wymóg, by dwoje podróżujących było z jednej rodziny, też jest jednak problemem. Małgorzata Marcińska, wiceminister pracy i polityki społecznej odpowiedzialna za wdrażanie karty i negocjacje z partnerami biznesowymi, którzy chcą przystąpić do programu, tłumaczy: – Zależy nam na jego zniesieniu, bo chodzi o to, by z ulgi skorzystały np. znające się dzieci, posiadające kartę, które wybierają się razem na wakacje. Chodzi o maksymalną elastyczność.