Umową z lipca 2012 roku Celina M. darowała swojemu wnukowi Adamowi K. (imiona fikcyjne) nieruchomość, składającą się z domu oraz budynku gospodarczego. Tytułem polecenia nałożyła na wnuczka obowiązek sprawowania nieodpłatnie osobistej opieki, w szczególności zapewnienia jej pomocy w razie choroby. Jednocześnie obdarowany ustanowił nieodpłatnie na rzecz babci dożywotnią służebność osobistą polegającą na prawie zamieszkiwania w całym budynku mieszkalnym, a także korzystania z pozostałych budynków posadowionych na nieruchomości.
Po zawarciu umowy wnuczek przeprowadził generalny remont otrzymanego w darowiźnie domu i przeprowadził się do niego wraz ze swoją rodziną.
Dobre relacje wnuczka z babcią nie trwały długo, bo tylko do jesieni. Wszystko zaczęło się od dość niewinnej sytuacji, kiedy starsza kobieta zwróciła się do wnuka o wyniesie stołu, a gdy ten nie spełnił natychmiast jej prośby, zdenerwowana wyprosiła go z domu. Od tego czasu kobieta zaczęła wysuwać pod adresem wnuka zarzuty zniszczenia domu, nieprawidłowego sprawowania nad nią opieki oraz wszczynała awantury m.in. o niewłaściwy kolor kwiatów zakupionych na grób, jak również odmawiała przyjmowania posiłków przygotowywanych przez żonę pozwanego.
W kwietniu 2013 r. u Celiny M. wykryto nowotwór piersi, w związku z czym przeszła zabieg częściowego usunięcia piersi oraz była poddana radioterapii i chemioterapii. Wiązało się to z koniecznością kilkudniowych pobytów w szpitalu, gdzie była dowożona i odwiedzana głównie przez żonę wnuka. Adam każdorazowo organizował pomoc w transporcie babci na wizyty lekarskie. Proponował jej robienie zakupów, wykupienie leków, ale babcia odmawiała tej pomocy, żądając przekazywania jej pieniędzy.
Z powodu pretensji i postawy babci, Adam K. ograniczył z nią kontakty, by nie eskalować dalszych konfliktów. Ostatecznie latem 2015 r. wyprowadził się z darowanej nieruchomości wraz z rodziną, ale jest na niej często obecny, gdyż prowadzi tam swoją firmę.