Reklama
Rozwiń
Reklama

"Profesor" w gabinecie komendanta

Współpracownik szefa policji posługuje się tytułem profesora, choć zgodnie z polskim prawem nim nie jest.

Publikacja: 02.10.2013 02:00

"Profesor" w gabinecie komendanta

Foto: ROL

Prof. dr habilitowany Zbigniew Judycki to postać znana w środowisku policyjnym. W Komendzie Głównej odpowiada za sprawy związane z tradycją tej służby. Był nawet pełnomocnikiem komendanta głównego Marka Działoszyńskiego, a dziś jako cywil pracuje w jego gabinecie.

Problem w tym, że Judycki posługuje się tytułami naukowymi wydanymi przez uczelnię w Londynie, które w Polsce nie są uznawane.

Kiedy szef policji zorientował się, że używanie tytułu może być nadużyciem, zaalarmował Biuro Spraw Wewnętrznych i prokuraturę.

Reprezentant komendy

Zbigniew Judycki pracuje w Komendzie Głównej od kilku lat. Jest redaktorem naczelnym „Policyjnego Magazynu Historycznego", pomysłodawcą Encyklopedii Policji, zasiada w Kapitule Medalu Honorowego „Za zasługi dla Stowarzyszenia Muzeum Policji".

Przez ponad rok – od lutego 2012 do kwietnia 2013 r. – był nawet pełnomocnikiem komendanta głównego ds. popularyzacji historii i tradycji w policji. Teraz pracuje w korpusie służby cywilnej w gabinecie Działoszyńskiego jako główny specjalista. Odpowiada m.in. za promocję wydawnictw policyjnych.

Reklama
Reklama

Judyckiemu zdarza się reprezentować KGP na oficjalnych uroczystościach, a urzędowe pisma wychodzące z Komendy Głównej podpisuje: „prof. dr habilitowany".

Jest też prorektorem Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej w Sandomierzu. I tam używa tych tytułów naukowych.

Poza systemami

Problem w tym, że Judycki zrobił doktorat i habilitację na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie (PUNO) w Londynie, która – co potwierdza „Rz" Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – jest placówką działającą poza systemami edukacji, zarówno Polski, jak i Wielkiej Brytanii.

Według resortu nauki nie istnieją żadne przepisy pozwalające na uznanie stopni naukowych, dyplomów, tytułów zawodowych wydanych przez PUNO po 22 grudnia 1990 r.

– Prof. Judycki otrzymał habilitację na PUNO w 1997 r. – mówi Halina Stochniol z londyńskiego uniwersytetu. Zgodnie z polskim prawem nie może więc posługiwać się tytułem profesora habilitowanego ani doktora.

Tymczasem w polskiej bazie naukowców Judycki występuje jako profesor, jako miejsce habilitacji podaje Polski Uniwersytet na Obczyźnie w Londynie, gdzie w 1995 r. był dyrektorem Zakładu Biografistyki Polonijnej. Według danych z bazy nauki Judycki to m.in. autor ok. 10 tys. haseł słownikowych i encyklopedycznych w „Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN", członek Rady Programowej TV Polonia w latach 2001–2004, laureat wielu nagród i odznaczeń.

Reklama
Reklama

Ocenią to śledczy

Czy szef policji wiedział, że Judycki nie powinien posługiwać się naukowym tytułem?

– Kiedy tylko pojawiły się wątpliwości dotyczące tytułu profesorskiego pana Judyckiego, komendant główny odwołał go z funkcji pełnomocnika i polecił, by sprawę zbadało Biuro Spraw Wewnętrznych – mówi „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP. – W efekcie 1 lipca skierowaliśmy ją do prokuratury z prośbą o zbadanie, czy doszło do bezprawnego korzystania z tytułu naukowego – wyjaśnia.

Wtedy jeszcze sprawa nie przedostała się do opinii publicznej. Opisujemy ją jako pierwsi.

Sokołowski zapewnia, że tytuł profesorski nie miał wpływu na wysokość pensji Judyckiego: – Nie otrzymywał z tej racji żadnego dodatku.

Judycki w rozmowie z „Rz" kilkakrotnie zapewniał, że poinformował pracodawców o swojej sytuacji. Później stwierdził, że jest profesorem uczelnianym. Na uwagę, że profesor uczelniany musi mieć habilitację, a on jej nie posiada zgodnie z polskim prawem, zmienił front. – Jestem obywatelem francuskim, tam ten tytuł jest honorowany – przekonywał.

Na koniec zapowiedział, że i tak 1 listopada kończy pracę w Komendzie Głównej, bo wyjeżdża do Francji.

Prof. dr habilitowany Zbigniew Judycki to postać znana w środowisku policyjnym. W Komendzie Głównej odpowiada za sprawy związane z tradycją tej służby. Był nawet pełnomocnikiem komendanta głównego Marka Działoszyńskiego, a dziś jako cywil pracuje w jego gabinecie.

Problem w tym, że Judycki posługuje się tytułami naukowymi wydanymi przez uczelnię w Londynie, które w Polsce nie są uznawane.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Służby
Agent FSB ze stypendium polskiego rządu. Jak rosyjski szpieg znalazł się na specjalnej liście MSZ?
Służby
Akcja CBA. Były wiceminister został zatrzymany
Służby
Akcja CBA. Prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza zatrzymani
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Służby
Ujawniamy kulisy cofnięcia Sławomirowi Cenckiewiczowi dostępu do tajemnic
Reklama
Reklama