– Dzieje powstania jednostki były dość burzliwe, ale jeszcze nigdy nie doszło do sytuacji, by oficer pozywał dowódcę – mówi „Rz” jeden z komandosów. – Zawsze spory załatwialiśmy między sobą, ostatnio coś się popsuło. Nastroje wśród żołnierzy są coraz gorsze.
[srodtytul]Rusza śledztwo[/srodtytul]
GROM to podlegająca MON jednostka do działań specjalnych. Ostatnio jej dowódca płk Dariusz Zawadka zwolnił kilku doświadczonych oficerów, m.in. trzech dowódców zespołów bojowych i szefa szkolenia. W reakcji na to w połowie lutego jeden oficerów złożył doniesienie do prokuratury. Wniosek, do którego dotarła „Rz”, dotyczy: „(...) nieprawidłowości w polityce kadrowej (...), podejrzenia o nepotyzm oraz naruszania mojej godności i poniżania mnie przez płk. Dariusza Zawadkę w oczach moich przełożonych”. Oficer przytacza też nieprawidłowości w stosunku do kilku innych dowódców w jednostce.
Sprawą zajęła się Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie. – Postępowanie sprawdzające ma na celu ustalenie, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa – mówi płk Grzegorz Skrzypek, rzecznik prokuratury.
Oficer, który pozwał płk. Zawadkę, wysłał też pismo do wiadomości m.in. Biura Bezpieczeństwa Narodowego, NIK, MON i Sejmu.