Ambasador Pietrzyk: dostałem drugie życie

Generał Edward Pietrzyk zacznie rehabilitację w domu. I jak mówi, wróci do Iraku, gdy tylko będzie mógł

Publikacja: 10.11.2007 04:23

Ambasador opuszczał w piątek szpital w samo południe w towarzystwie lekarzy, dyrektora placówki, burmistrza Gryfic i tłumu dziennikarzy.

– Dziękuję bardzo za wszystko, dano mi tutaj drugie życie – mówił wzruszony i bardzo zadowolony.

Na konferencję przyszedł w bandażach, o własnych siłach, ale podpierał się laską. Chwalił szpital, dziękował i klepał po ramieniu siedzących obok lekarzy. – To mój dobroczyńca, życie mi uratował – mówił do dr. Andrzeja Krajewskiego, który się nim opiekował.

Ze stanu gen. Pietrzyka cieszyli się też lekarze. – Osiągnęliśmy sukces, ale nie tylko nasz. Pan generał jest człowiekiem czynu, jego upór nam pomógł – komplementował dyrektor szpitala dr Andrzej Gorzka.

A stan ambasadora rzeczywiście był bardzo ciężki. Do zamachu doszło 3 października niedaleko ambasady. Zginął jeden funkcjonariusz BOR, ranni zostali inni członkowie ochrony. Pietrzyk opuścił miejsce zamachu o własnych siłach. Został ewakuowany amerykańskim śmigłowcem. Ale potem się okazało, że ma liczne poparzenia wewnętrzne, zapadł w śpiączkę i został podłączony do respiratora. Z Iraku trafił do Niemiec, a stamtąd do Centrum Leczenia Oparzeń w Gryficach.

– Pamiętam moment, kiedy wybudziliśmy go, wyjęliśmy rurkę, by mógł swobodnie oddychać, i ten moment uwieczniliśmy na fotografiach. I teraz wypuszczamy go stanie w dobrym – mówił dr Krajewski.Pietrzyk wspominał szczegółowo przebieg zamachu. – Moje życie wisiało na włosku, to trwało trzy minuty. Tylko trzy minuty – podkreślał. Bardzo długo opowiadał o ochraniających go żołnierzach. Szczególnie wspominał nieżyjącego Bartosza Orzechowskiego. – On oddał za mnie życie – mówił wzruszony. – Miał 27 lat, zostawił żonę.

Potem generał opowiedział o samym zamachu: – Kolejny żołnierz, 27-letni Bartłomiej Hebda, wyszedł z samochodu, ja wyczołgałem się za nim. On stanął na własnych nogach, a tam był grad pocisków. I Bartek mówi: „w nogi!”. A ja nie miałem sił się ruszyć. Przybiegł trzeci oficer, porucznik Piotr Górski. I we trójkę musieliśmy się ewakuować. Schronienia udzieliła nam rodzina iracka – mówił generał.

Pietrzyk dziękował Amerykanom. – W międzyczasie wylądował po mnie amerykański śmigłowiec i generał Patraeus. Wszedłem do śmigłowca i straciłem przytomność. Dopiero pan doktor mnie wybudził – kończył swoją opowieść ambasador.

Generał pochwalił się też rozmową telefoniczną z George’em Bushem. Prezydent USA zadzwonił do niego w czwartek.– Poznaliśmy się, kiedy był jeszcze gubernatorem Teksasu. To była rozmowa kurtuazyjna. Ucieszył się z mojej gotowości powrotu do Iraku. Pytał też, gdzie się leczę. Powiedziałem, że w małym miasteczku na Pomorzu, niedaleko Helu, gdzie niedawno był – relacjonował ambasador.

Z Gryfic Pietrzyk pojechał na lotnisko w Goleniowie, a stamtąd wojskowym samolotem do Warszawy. Towarzyszyli mu żona i dwóch synów. Jak zapowiedział, teraz planuje kilka dni odpoczynku, a potem chce wrócić do pracy.

– Chcę wrócić do Iraku i kontynuować misję. Pojechaliśmy nie podbijać Irak, ale stabilizować – ocenił Pietrzyk i dodał, że nie da się stamtąd szybko wyjść.

58-letni gen. Edward Pietrzyk pełni funkcję ambasadora od maja 2007 roku. W latach 2000 – 2006 był dowódcą wojsk lądowych. Pół roku dowodził też polską misją w Iraku. Polskie wojska są w Iraku od 2003 roku, obecnie służy tam IX zmiana żołnierzy. W ciągu czterech lat zginęło 28 Polaków.

Ambasador opuszczał w piątek szpital w samo południe w towarzystwie lekarzy, dyrektora placówki, burmistrza Gryfic i tłumu dziennikarzy.

– Dziękuję bardzo za wszystko, dano mi tutaj drugie życie – mówił wzruszony i bardzo zadowolony.

Pozostało 93% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie