Olejnik napisze, jak podsłuchiwać

Były zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik pracuje nad ustawą o służbach specjalnych

Aktualizacja: 26.05.2008 03:46 Publikacja: 26.05.2008 03:45

Olejnik został ekspertem komisji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, która przygotowuje ustawę o działalności służb specjalnych. Jednym z jej głównych założeń jest uregulowanie stosowania podsłuchów.

– Funkcjonariusze służb muszą mieć możliwość normalnej pracy i nie mogą być nieustannie oskarżani o naruszanie prawa. Dlatego zawarte w ustawie zapisy nie mogą budzić niczyich wątpliwości – mówi „Rz” Kazimierz Olejnik.

To drugi projekt ustawy o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych. Pierwszy przygotował poseł Marek Biernacki z PO. – Posłowie będą mogli wybrać najlepsze zapisy – mówi Olejnik.

Pomysł pisania kolejnej ustawy zrodził się na forum Polskiej Platformy Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w której są: Komenda Główna Policji, Sąd Najwyższy, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, Centralny Zarząd Służby Więziennej, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie oraz cywilne wyższe uczelnie z Poznania, Gdańska, Krakowa i Białegostoku.

– Nasz projekt idzie dalej niż propozycje posła Biernackiego, np. wniosek o podsłuchy musi być dostarczony najpierw do prokuratury, a następnie do sądu z całością materiałów zgromadzonych w sprawie – tłumaczy Olejnik. – Chcemy powołać agenta specjalnego, który, uczestnicząc w działaniach gangu, mógłby rozpracowywać środowisko przestępcze.

Ustawa o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych przygotowywana jest w zespole wiceszefa MSWiA Adama Rapackiego. W gronie ekspertów, do których dołączył Olejnik, znalazł się m.in. Zbigniew Rau, były wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego (podał się do dymisji po odwołaniu ministra Janusza Kaczmarka). Ustawa jest jedną z wyborczych zapowiedzi PO, której członkowie krytykowali działania służb specjalnych za czasów rządów PiS.

Wniosek o podsłuchy musiałby trafić najpierw do prokuratury, a potem do sądu

Zasadą obu projektów, Biernackiego i ekspertów Rapackiego, ma być uregulowanie uprawnień wszystkich służb w jednej ustawie. Wtedy będzie wiadomo, jakie techniki operacyjne mogą zastosować służby wobec podejrzanego o przestępstwo. Do tej pory funkcjonariusze posługiwali się tajnymi instrukcjami.

Olejnik zrobił karierę jako prokurator ścigający grupy przestępcze. Po rozbiciu tzw. łódzkiej ośmiornicy został prokuratorem apelacyjnym w Łodzi, a później zastępcą prokuratora generalnego w rządzie Leszka Millera.

W czerwcu 2005 r., podróżując jako pasażer służbowym samochodem, uległ wypadkowi. Do dziś porusza się o lasce. Odwołano go w styczniu 2006 r. – oficjalnie z powodu stanu zdrowia, ale nie miał szans na utrzymanie stanowiska po przejęciu władzy przez PiS. – Nadal przechodzę rehabilitację, ale stan mojego zdrowia nie jest tak zły, bym nic nie robił. Dostałem propozycję przyłączenia się do zespołu eksperckiego – mówi.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.goss@rp.pl

Olejnik został ekspertem komisji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, która przygotowuje ustawę o działalności służb specjalnych. Jednym z jej głównych założeń jest uregulowanie stosowania podsłuchów.

– Funkcjonariusze służb muszą mieć możliwość normalnej pracy i nie mogą być nieustannie oskarżani o naruszanie prawa. Dlatego zawarte w ustawie zapisy nie mogą budzić niczyich wątpliwości – mówi „Rz” Kazimierz Olejnik.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA