Marszałek został zaproszony na posiedzenie Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, które odbędzie się we wtorek, aby złożyć wyjaśnienia w sprawie afery aneksowej.
– Mogliśmy go tylko zaprosić. Komisja nie ma kompetencji, aby wezwać marszałka Sejmu – mówi „Rz” Arkadiusz Mularczyk (PiS), wiceszef Komisji Sprawiedliwości. – Jeśli nie ma nic do ukrycia, to się zjawi. Z nieoficjalnych informacji od polityków PO wynika jednak, że Bronisław Komorowski nie ma zamiaru składać wyjaśnień przed komisją. Sam marszałek był wczoraj nieuchwytny.
Wojciech Wilk (PO), wiceszef Komisji Sprawiedliwości, nie widzi powodu, by Komorowski stawiał się przed nią. – Marszałek postąpił zgodnie z prawem, a wszelkie oskarżenia wysuwane wobec niego przez PiS to zemsta polityczna – uważa.
Wątpliwości polityków PiS wzbudziła treść zeznań, jakie Komorowski złożył w śledztwie dotyczącym handlu tajnym aneksem. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty płatnej protekcji płk. Aleksandrowi L., emerytowanemu oficerowi wojskowych służb PRL, oraz dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu. Mieli oni, powołując się na wpływy w komisji weryfikacyjnej WSI, proponować za pieniądze pozytywną weryfikację oraz dostęp do tajnego aneksu. Głównym dowodem w śledztwie są zeznania płk. Leszka Tobiasza, oficera byłych WSI, oraz dokonane przez niego nagrania jego rozmów, m.in. z płk. L. Protokół przesłuchania Komorowskiego pierwsza ujawniła „Rz”. Wynika, z niego, że marszałek Sejmu przed zawiadomieniem o sprawie organów ścigania spotykał się z płk. L. oraz płk. Tobiaszem, który poinformował go o posiadanych nagraniach. Podczas jednego ze spotkań z płk. L. wyraził „wstępne zainteresowanie” dostępem do aneksu.
Według Antoniego Macierewicza (PiS), byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, oznacza to, że Komorowski namawiał płk. L. do kradzieży tajnego dokumentu. – Mamy do czynienia z wyrażeniem zgody na popełnienie przestępstwa, a więc na współudział lub namawianie do przestępstwa. Wydaje się, że można czy też nawet należałoby zarzucić to panu marszałkowi Komorowskiemu – mówił wczoraj w „Salonie politycznym Trójki” Macierewicz.