Kuriozalny spór CBA z władzami Wrocławia

CBA zarzuca miastu złamanie ustawy. Gdy Wrocław odpowiedział pozwem do sądu, biuro zmieniło zarzuty

Aktualizacja: 23.10.2008 08:12 Publikacja: 23.10.2008 05:12

Ani Centralne Biuro Antykorupcyjne, ani władze Wrocławia nie chcą komentować sprawy. „Rz” dotarła jednak do pism procesowych obu stron. Spór wybuchł latem 2008 r. CBA po kontroli „realizacji zadania w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego” wykryło działanie na szkodę gminy. Miało ono nastąpić w 2004 r. przy zawiązaniu spółki Wrocławia z niemiecką firmą InterSpa, która zbudowała aquapark.

Na inwestycję, która miała kosztować 25 mln euro, wydano 33 mln. Miasto spiera się z InterSpa o prawa do czerpania zysków z działalności.

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zwrócił uwagę, że CBA sformułowało zarzuty na podstawie ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, a tę uchwalono dopiero w 2005 r. Szef CBA nie uwzględnił jednak tych zastrzeżeń i w lipcu opublikował informację o wynikach kontroli. Miasto złożyło pozew i domaga się przeprosin.

W piśmie procesowym CBA tłumaczy, że wejście miasta na drogę sądową z pominięciem odwoławczej jest precedensem, który może sparaliżować pracę instytucji kontrolnych w Polsce. Biuro chce więc oddalenia pozwu. Władze Wrocławia wskazują, że zgodnie z ustawą o CBA skargę na szefa biura rozpatrzyłby on sam.

19 września szef CBA Mariusz Kamiński wystąpił o przeniesienie procesu do Warszawy. Uważa, że tylko on może reprezentować CBA przed sądem chociażby dlatego, że to on sformułował ostateczny protokół. Wniósł też o powołanie 16 świadków. Wrocławscy prawnicy uważają, że przesłuchanie aż tylu osób jest niepotrzebne. Na dodatek jedna z nich nie żyje od dwóch lat.

Władze miasta uważają, że wniosek to próba odwlekania procesu i mnożenia kosztów. W wypadku przegranej CBA ponieśliby je podatnicy. A że biuro przegra, Wrocław jest przekonany, gdyż jego zdaniem wycofuje się ono z pierwotnych zarzutów. Bowiem CBA w odpowiedzi na pozew przyznaje, że nie doszło do złamania ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, lecz innej – o zamówieniach publicznych.

Biuro twierdzi, że choć przepisy o partnerstwie publiczno-prywatnym weszły znacznie później, niż zawiązano spółkę miasta z InterSpa, to podobne rozwiązania można znaleźć w wielu innych ustawach: o samorządzie czy gospodarce komunalnej.

Zarzut naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych jest według władz Wrocławia chybiony, bo to nie gmina realizowała inwestycję, a spółka Wrocławski Park Wodny.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA