Medycy chcą zmienić kodeks etyki. Chodzi m.in. o media społecznościowe

Trzeba uregulować obecność lekarzy w mediach społecznościowych – mówi Łukasz Szmygel z Naczelnej Izby Lekarskiej.

Aktualizacja: 23.03.2023 11:16 Publikacja: 03.03.2023 07:23

Medycy chcą zmienić kodeks etyki. Chodzi m.in. o media społecznościowe

Foto: Adobe Stock

NFZ nałożył 25 tys. zł kary na szpital, w którym pracuje Nicole Sochacki-Wójcicka, znana w mediach społecznościowych znana jako "Mama Ginekolog". Placówka ma zapłacić za rozliczenie z publicznych pieniędzy niezasadnej hospitalizacji influencerki.

Czytaj więcej

NFZ ukarał szpital za "Mamę Ginekolog"

Czy kodeks etyki lekarskiej wymaga zmian?

Trwają prace nad jego aktualizacją. Mają dostosować kodeks do zmieniającego się świata. Wydaje nam się, że pewnych spraw, m.in. aktywności w mediach społecznościowych, telemedycyny w nim brakuje. Czy rzeczywiście kodeks będzie zmieniony – trudno powiedzieć, bo to decyzja Krajowego Zjazdu Lekarzy planowanego na maj 2024 r. Najważniejsze zapisy z pewnością się jednak nie zmienią.

Zgodnie z obowiązującym kodeksem lekarz zyskuje swoją zawodową opinię jedynie dzięki wynikom swojej pracy, dlatego wszelkie reklamowanie się jest zabronione. Czy aktywność lekarzy w mediach społecznościowych może być uznana za reklamę?

Rzeczywiście aktywność w mediach społecznościowych może przekraczać zasady etyki. Ale pamiętajmy, że jest jeszcze art. 71 kodeksu etyki. Zgodnie z nim lekarz ma obowiązek zwracać uwagę społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne.

Działalność lekarzy w sieci podczas pandemii była bardzo potrzebna i cenna. Polegała na prostowaniu dezinformacji. Chcemy wypracować dobre praktyki, wzorując się także na rozwiązaniach zagranicznych. Taki jest plan. Lekarze często publikują w internecie treści edukacyjne i prozdrowotne. Także pacjenci widzą potrzebę takiej naszej działalności. Wiele osób, zwłaszcza młodych, czerpie wiedzę z internetu.

Czy przeciwko lekarzom były prowadzone postępowania dyscyplinarne za aktywność w mediach społecznościowych?

Oczywiście. Nie tylko za aktywność w mediach społecznościowych, ale też w mediach tradycyjnych. Nie mogę podawać szczegółów, ale te postępowania często inicjowały osoby, które szerzyły treści dezinformacyjne, np. antyszczepionkowe. Zawiadamiały samorząd lekarski o aktywności lekarzy w sieci.

Niektórzy lekarze stali się dzięki aktywności w sieci wręcz celebrytami. Weźmy chociażby przykład Mamy Ginekolog.

Nie lubię określeń typu celebryta czy influencer. Przyznam, że miałem i mam zastrzeżenia do działalności takich osób. Tego przykładu nie chcę komentować. Natomiast wielu lekarzom działającym w sieci przyświeca jednak chęć dzielenia się wiedzą w przystępnej formie. Czasami nad jednym postem pracują dwa tygodnie. Choć są oczywiście osoby, które wykorzystują swoją wiedzę i wykonywany zawód do celów komercyjnych – to budzi sprzeciw. Dlatego tym bardziej trzeba wypracować zasady aktywności w mediach społecznościowych, które nie zniszczą tego, co cenne. Należy to uporządkować, nadać ramy. Wypracowanie takich dobrych praktyk ukróci niepożądane procedery.

Czytaj więcej

NFZ ukarał szpital za "Mamę Ginekolog"

Znana lekarka-blogerka prowadzi w internecie sprzedaż produktów dla kobiet w ciąży, matek i ich dzieci. Można od niej kupić zarówno książki jej autorstwa, jak i ubrania czy kosmetyki. Czy to nie kłóci się z etyka lekarską?

W mojej ocenie bardzo się kłóci. Dlatego też nad tym pracujemy. Mamy w Polsce swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Lekarz, oprócz praktyki lekarskiej, może prowadzić dowolną firmę, ale nie powinien wykorzystywać w niej swojego wizerunku jako lekarza. Jeśli więc np. jest również producentem drzwi, nie powinien wykorzystywać swojego autorytetu jako lekarza do promocji produktów.

Musimy też zadbać o wizerunek lekarzy w społeczeństwie. Niestety nie jest zbyt dobry. Ze współpracy z prof. Tomaszem Sobierajskim – socjologiem i trenerem komunikacji interpersonalnej i medycznej, związanym z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym – wiem, że zaufanie do naszego zawodu spada. Pandemia zaufanie to podniosła, ale i tak w badaniach nie wypadamy dobrze. Chcielibyśmy więc kształtować pozytywny wizerunek lekarzy także przy wykorzystaniu mediów społecznościowych.

Problem z pewnością jest. W jakim kierunku powinny iść rozwiązania?

Dopiero nad nimi pracujemy. Chodzi nam też o zrozumienie potrzeb zainteresowanych.

Co jeszcze powinno się znaleźć w aktualizacji kodeksu etyki?

Pomysłów jest wiele. W moim kręgu zainteresowań jest też kwestia telemedycyny.

Dzięki telemedycynie można kupić przez internet receptę lub zwolnienie lekarskie.

Środowisko potępia ten proceder. Znamy jego efekty z codziennej praktyki. Pacjenci uzyskują w ten sposób leki, które im szkodzą. Oczywiście, ważna jest wygoda pacjenta, ale telemedycyna nigdy nie zastąpi bezpośredniego kontaktu lekarza z pacjentem.

Dr n. med. Łukasz Szmygel jest przewodniczącym zespołu ds. wizerunku zawodu lekarza i lekarza dentysty w Naczelnej Izbie Lekarskiej

Czytaj więcej

Reklamowanie produktów medycznych przez lekarza a etyka zawodowa

NFZ nałożył 25 tys. zł kary na szpital, w którym pracuje Nicole Sochacki-Wójcicka, znana w mediach społecznościowych znana jako "Mama Ginekolog". Placówka ma zapłacić za rozliczenie z publicznych pieniędzy niezasadnej hospitalizacji influencerki.

Czy kodeks etyki lekarskiej wymaga zmian?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona