ME siatkarzy: Polska lepsza od Serbii

Polscy siatkarze wygrali w Krakowie z Serbią 3:2 (25:21, 22:25, 20:25, 25:20, 16:14) drugi mecz mistrzostw Europy.

Publikacja: 04.09.2021 23:56

ME siatkarzy: Polska lepsza od Serbii

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Serbia to najmocniejszy rywal Polaków w grupie A – mistrzowie Europy z 2019 roku, ale z nieco nadszarpniętą reputacją, po braku awansu do turnieju olimpijskiego w Tokio. Przyjechali do Krakowa z misją pokazania, że wciąż są wielką drużyną, tym bardziej, że skład mają stabilny, z kilkoma znanymi siatkarzami z doświadczeniem w mocnych ligach europejskich: Marko Podraščaninem, Marko Ivoviciem, Aleksandarem Atanasijeviciem i Urošem Kovačevicem.

Trener Vital Heynen trzymał się składu z pierwszego meczu z Portugalią: rozegranie Fabian Drzyzga, na skrzydłach Wilfredo Leon, Michał Kubiak i Bartosz Kurek, w środku Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek na zmianę z Piotrem Nowakowskim.

Obie drużyny znają się dobrze, ta znajomość przełożyła się na twardą, bezkompromisową  siatkówkę, w której często bardziej chodziło o przełamanie oporu rywali, niż wyjątkowe subtelności taktyki i techniki. Liczyły tylko różnice w umiejętności przyjęcia potężnych serwisów i wyprowadzania równie silnych ataków. Nikt nie wstrzymywał ręki.

Czytaj więcej

ME siatkarzy: Zwycięskie otwarcie z Portugalią

Gdy pojawiły się dwa asy serwisowe Leona, set był dla Polski. Gdy w jednym ustawieniu trzy punkty zdobył zagrywką Srecko Lisinac, premią było zwycięstwo Serbii. W trzecim secie Kovačević i spółka lepiej zagrali w gorących sytuacjach wymagających refleksu, wyprowadzili kilka kontr, dość szybko zdobyli pięć punktów przewagi. Polacy odrobili w pocie czoła stratę, było 17:17, atmosfera meczu, gorąca od pierwszych piłek, jeszcze wzrosła. Kovačević jednak jeszcze raz pokazał wielki spryt, Ivović dołożył świetny serwis i odrabianie strat poszło na marne.

Do piątego seta doprowadziły asy Leona, poparte kilkoma blokami. Znów było nerwowo, trener Heynen wreszcie wprowadził zmienników i był to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza Kamil Semeniuk dał drużynie mocne wsparcie. Tie-break, wiadomo, każda akcja ma podwójną wagę, serii błędów popełnić nie można. Znów decydowała suma drobiazgów – przekroczenie linii, złe przyjęcie zagrywki, spóźniony blok i tę przewagę pierwsi zdobyli Polacy, od 4:1 do 9:6 przeszli doskonale, po przerwie wziętej przez dla trenera Serbii, na tablicy pojawił się jednak remis 12:12 i jeszcze kilka chwil trwało wyszarpywanie sukcesu.

Można po cichu zakładać, że Polacy zajmą pierwsze miejsce w Grupie A i unikną w 1/8 finału najsilniejszych drużyn z Grupy C (Rosja, Turcja, Holandia), choć do spełnienia takiego scenariusza trzeba jeszcze trzech zwycięstw. Serbowie, którzy wygrali już dwa mecze mają nieco większy problem, ale grają niemal równie dobrze, więc i oni żadnych szans na medal nie tracą.

Trzeci mecz Polaków – z Grecją – odbędzie się już w niedzielę, także o 20.30, po spotkaniu Portugalia – Ukraina (od 17.30). Transmisja w Polsacie Sport.

Mistrzostwa Europy w siatkówce mężczyzn

Grupa A (Kraków):

Serbia – Belgia 3:1

Portugalia – Belgia 3:2

Serbia – Ukraina 3:0

Belgia – Grecja 3:0 

Polska – Serbia 3:2 (25:21, 23:25, 20:25, 25:20, 16:14)

Grupa B (Ostrawa):

Włochy – Białoruś 3:0

Bułgaria – Czarnogóra 3:0

Czechy – Słowenia 3:1

Słowenia – Czarnogóra 3:0

Białoruś – Czechy 3:1

Grupa C (Tampere):

Holandia – Hiszpania 3:0

Turcja – Hiszpania 3:1

Holandia – Macedonia Płn. 3:0

Finlandia – Hiszpania 3:0

Rosja – Holandia 3:2

Grupa D (Tallinn):

Niemcy – Chorwacja 3:0

Francja – Słowacja 3:0

Estonia – Słowacja 3:2

Chorwacja – Łotwa 3:2

Serbia to najmocniejszy rywal Polaków w grupie A – mistrzowie Europy z 2019 roku, ale z nieco nadszarpniętą reputacją, po braku awansu do turnieju olimpijskiego w Tokio. Przyjechali do Krakowa z misją pokazania, że wciąż są wielką drużyną, tym bardziej, że skład mają stabilny, z kilkoma znanymi siatkarzami z doświadczeniem w mocnych ligach europejskich: Marko Podraščaninem, Marko Ivoviciem, Aleksandarem Atanasijeviciem i Urošem Kovačevicem.

Trener Vital Heynen trzymał się składu z pierwszego meczu z Portugalią: rozegranie Fabian Drzyzga, na skrzydłach Wilfredo Leon, Michał Kubiak i Bartosz Kurek, w środku Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek na zmianę z Piotrem Nowakowskim.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski