Zgodnie z rządową propozycją powoływanie i odwoływanie sekretarza gminy byłoby samodzielną kompetencją wójta, burmistrza, prezydenta. Dziś należy to do rady, która działa w tych sprawach na wniosek władzy wykonawczej. W rękach władzy stanowiącej pozostałoby takie uprawnienie dotyczące skarbnika gminy, głównego księgowego jej budżetu (choć w jednej z pierwszych wersji projektu z grudnia 2006 r. było inaczej).
Z uzasadnienia projektu wynika, że zmiana wychodzi naprzeciw postulatom organizacji samorządowych. Rząd argumentuje też, iż będzie to zgodne z kierunkiem ustrojowych zmian w samorządzie gminy zapoczątkowanych w 2002 r., kiedy wprowadzono bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz zastąpiono kolegialny zarząd jednoosobowym. Wiele zadań organu wykonawczego wypełnia sekretarz gminy (np. prowadzi politykę kadrową urzędu), dlatego, zdaniem autorów projektu uzasadniony jest decydujący wpływ na obsadzenie tego stanowiska.
Proponuje się, aby nowe rozwiązania można było stosować także do osób, które teraz z powołania rady piastują funkcję sekretarzy.Po uchwaleniu ustawy możliwe byłoby ich odwołanie.
Projekt nowelizacji zmienia także ustawę o pracownikach samorządowych. Nie chodzi jednak o wprowadzenie konkursu na stanowisko sekretarza gminy, na wzór procedur naboru urzędników, co było również postulatem zwolenników utworzenia odrębnego korpusu urzędników samorządu. Proponuje się przenoszenie urzędników samorządowych - za ich zgodą lub na ich wniosek - na inne stanowisko, przy uwzględnieniu ich kwalifikacji i przygotowania zawodowego. Przepis ten ma umożliwić np. awansowanie pracownika bez przeprowadzania obowiązkowej procedury naboru.
Masz pytanie do autora, e-mail: i.walencik@rzeczpospolita.pl