Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego strona samorządowa, chwaląc ogólny kierunek projektu ustawy, wytknęła Ministerstwu Finansów nieprzemyślane przepisy.
Założeniem reformy finansów publicznych jest likwidacja zakładów budżetowych, gospodarstw pomocniczych, rachunków dochodów własnych jednostek budżetowych, funduszy celowych. Ich budżety zostaną włączone do budżetu jednostki samorządowej.
- Teraz każda jednostka może zlikwidować nieefektywną formułę i przekształcić ją w inną - mówi Lesław Fijał, skarbnik Krakowa. - Projektowane rozwiązanie ogranicza samodzielność jednostki, która przecież wie lepiej, jaka formuła jest efektywna.
Podobne zastrzeżenia rodzi likwidacja rachunków dochodów własnych, np. szkół czy zespołów opieki społecznej. Ich szefowie mieli uprawnienia do gospodarowania majątkiem. Likwidacja rachunków oznacza również zlikwidowanie dodatkowych dochodów. A włączenie samorządowych funduszy celowych do budżetów łamie zasadę jedności materialnej, która mówi, iż ogół dochodów pokrywa ogół wydatków. Tymczasem w budżecie się pojawią, obok tzw. korkowego, znaczone pieniądze, m.in. na ochronę środowiska.
- Pozostawienie funduszy celowych w samorządzie uważam więc za uzasadnione - twierdzi Fijał.