Foliowe torebki zabronione?

Dzisiaj rozstrzygnie się, czy od nowego roku z łódzkich sklepów znikną jednorazowe foliowe torebki. Uchwałę w tej sprawie chce podjąć Rada Miasta. Innym aglomeracjom też nie brakuje ciekawych pomysłów

Publikacja: 12.09.2007 01:01

Torebki foliowe podzieliły łodzian. Jedni chcą zakazu ich używania, inni potępiają ten pomysł. W ubiegłym tygodniu jednogłośnie za zakazem opowiedziała się komisja rozwoju i działalności gospodarczej łódzkiego magistratu. Dzisiaj zdecyduje o tym Rada Miasta. Nowe prawo ma obowiązywać od 1 stycznia 2008 r.

To pomysł radnego Krzysztofa Piątkowskiego (PiS). Nie wszyscy go popierają. W opinii dyrektora biura prawnego Urzędu Miasta Łodzi taki zakaz naruszałby przepisy. Radca Sławomir Klimczak uważa, że gminy nie mają prawa takiego ingerowania w prowadzenie działalności gospodarczej na swoim terenie, bo narusza to zasady swobody podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej.

Radny Piątkowski, mimo jednoznacznej opinii biura prawnego, zwrócił się do kancelarii Baker & McKenzie Gruszczyński i Wspólnicy. W imieniu tej kancelarii memorandum sporządził profesor Michał Kulesza. Podstawą - jego zdaniem - do wprowadzenia zakazu może być tzw. zagrożenie chronionych dóbr, w tym wypadku życia i zdrowia obywateli. Gromadzenie na wysypiskach milionów plastikowych torebek stanowi bombę ekologiczną, ponieważ nie ulegają one biodegradacji i stanowią realne zagrożenie dla środowiska.

Żadne miasto nie podjęło jeszcze tak kontrowersyjnej uchwały, chociaż wątpliwych pomysłów było bardzo wiele. Gdańsk chciał wprowadzić zakaz palenia w lokalach gastronomicznych, ale zrezygnował.

- Radni natomiast podjęli uchwałę zakazującą palenia papierosów na przystankach -mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska. Tym, którzy nie przestrzegają zakazu, Straż Miejska już nieraz wręczała mandaty. Rada Miejska w Skarżysku-Kamiennej zakazała pasażerom słuchania zbyt głośno muzyki w autobusach. Małe dzieci, które jeżdżą za darmo, nie powinny w tamtejszych autobusach zajmować też oddzielnych miejsc siedzących. Radni w Daleszycach (woj. świętokrzyskie) w regulaminie ustalającym zasady porządku i czystości zabronili zakopywania na swojej działce nieżywego czworonożnego pupila. Za naruszenie tych zasad groziłaby grzywna. Suchej nitki na tym regulaminie nie zostawił jednak wojewoda świętokrzyski w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym i wymogi te nie wejdą wżycie.

Radni interesują się też żywymi czworonogami. Obecnie w Gdańsku zastanawiają się, czy wprowadzić obowiązek noszenia kagańców przez wszystkie spacerujące po mieście psy. Projekt uchwały w tej sprawie znajduje się na stronie internetowej miasta. Wiceprezydent Lisicki przyznaje, że nie budzi on wielkiego zainteresowania wśród gdańszczan.

Wiele gmin i miast walczy też z piciem alkoholu w miejscach publicznych. W Trójmieście zakaz picia dotyczy również plaż (choć z pewnymi wyjątkami). Zakaz nie jest jednak respektowany, a Straż Miejska wystawia dziennie nawet 10 mandatów i udziela wielu pouczeń. Miłośnicy piwa obchodzą zakaz, wkładając puszki i butelki doznanych z amerykańskich filmów papierowych torebek. Albo piją w wodzie, która już plażą nie jest, zatem nie można im nic zrobić.

Łódź może mieć problemy z podjęciem uchwały w sprawie zakazu stosowania torebek foliowych. Nie ma bowiem koniecznej do tego podstawy prawnej. Art. 40 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym daje wprawdzie radzie miasta prawo do wydawania przepisów porządkowych, ale dotyczy to sytuacji nadzwyczajnych, poważnego zagrożenia życia, zdrowia albo bezpieczeństwa publicznego. Tymczasem zakaz stosowania torebek nie spełnia takiego wymogu.

Przyjmując punkt widzenia łódzkiego radnego, gmina mogłaby podejmować inne działania bez upoważnienia ustawowego, np. zakazywać stosowania niektórych materiałów budowlanych. ¦

Torebki foliowe podzieliły łodzian. Jedni chcą zakazu ich używania, inni potępiają ten pomysł. W ubiegłym tygodniu jednogłośnie za zakazem opowiedziała się komisja rozwoju i działalności gospodarczej łódzkiego magistratu. Dzisiaj zdecyduje o tym Rada Miasta. Nowe prawo ma obowiązywać od 1 stycznia 2008 r.

To pomysł radnego Krzysztofa Piątkowskiego (PiS). Nie wszyscy go popierają. W opinii dyrektora biura prawnego Urzędu Miasta Łodzi taki zakaz naruszałby przepisy. Radca Sławomir Klimczak uważa, że gminy nie mają prawa takiego ingerowania w prowadzenie działalności gospodarczej na swoim terenie, bo narusza to zasady swobody podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara