Lokalne monety to tylko bony towarowe

Rozprowadzane przez gminy i współpracujące z nimi firmy modne ostatnio miejscowe monety i banknoty nie są prawnym środkiem płatniczym

Publikacja: 13.07.2009 07:40

Lokalne monety to tylko bony towarowe

Foto: ROL

Coraz popularniejsze, zwłaszcza w okresie wakacji, monety emitowane przez samorządy (a także banknoty, jak np. w Rybniku) nie są lokalnym pieniądzem ani regionalną walutą. Przypomina o tym corocznie Narodowy Bank Polski, bo to on – zgodnie z przepisami – ma wyłączne prawo emitowania polskich znaków pieniężnych – i to zarówno tych będących w zwykłym obiegu, jak i kolekcjonerskich. Dlatego bankowcy protestują przeciwko określaniu emisji dukatów, merków i innych tego rodzaju produktów jako „pieniądza lokalnego” lub „własnego pieniądza”. Może to bowiem wprowadzać w błąd, bo nie są to prawne środki płatnicze. Błędne nazewnictwo stosują – zdaniem NBP – głównie samorządowcy i media.

Pretensje bankowców są uzasadnione nie tylko prawnie, ale też historycznie. W XIII w., podczas rozbicia dzielnicowego, rozkwitały mennice i lokalni książęta, miasta i biskupi chętnie wybijali swoje monety.

– Wraz z osłabieniem władzy centralnej następowała decentralizacja produkcji monety – piszą w „Historii monetarnej Polski” Grzegorz i Anna Wójtowiczowie. Silna władza zaś od razu ograniczała zapędy do produkcji lokalnych środków płatniczych. Dlatego jeden z bardziej znanych producentów lokalnych monet – Mennica Łebska – podkreśla, że są to żetony, które prawnie kwalifikuje się jako bony towarowe.

[srodtytul]Godła tylko za zgodą[/srodtytul]

Nie znaczy to, że nie ma żadnych prawnych ograniczeń ich emisji.

– Zainteresowani wykorzystaniem np. herbu miasta powinni się postarać o taką zgodę – mówi Jakub Jarząbek z Wydziału Promocji katowickiego ratusza. Podkreśla, że większość samorządów określiła w swoich przepisach lokalnych zasady korzystania z gminnych lub miejskich herbów, które są chronioną prawnie własnością samorządów. Samorządowcy muszą bowiem sami załatwić mnóstwo formalności związanych z przyjęciem herbu lub flagi, w tym zdobyć opinię Komisji Heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nie dziwi więc, że potem dbają o przestrzeganie reguł związanych z wykorzystaniem tych symboli.

– Wykorzystanie herbu powinno licować z powagą urzędu. Myślę, że wybicie ładnej okolicznościowej monety tej godności nie narusza, wręcz przeciwnie – dodaje Jarząbek.

Miasto protestowało natomiast, gdy jego herb pojawił się na zapalniczkach z roznegliżowanymi paniami i obelgami wobec – nielubianych na Górnym Śląsku – mieszkańców Zagłębia (czyli Sosnowca i okolic). Inne gminy też pilnują swoich symboli. Krynica-Zdrój zastrzega w swoich lokalnych przepisach, że do celów komercyjnych może wydać zgodę na użycie symboli miasta jej burmistrz. Trzeba jednak zapewnić poszanowanie tych symboli, a zgoda może być cofnięta w razie narażenia honoru gminy lub jej interesu.

[srodtytul]Raj dla numizmatyków[/srodtytul]

Po okresie emisji promocyjne monety i banknoty stają się przedmiotem obrotu po cenach, które ustala rynek. Handluje się nimi w sklepach numizmatycznych i na internetowych portalach aukcyjnych. Tu nie ma ograniczeń prawnych, regulaminy portali takich jak Allegro także nie zakazują podobnych transakcji. Co istotne, ceny lokalnych monet nierzadko przekraczają wielokrotność ich pierwotnej ceny w złotówkach.

[ramka][b]Podstawy prawne emisji[/b]

- Emisje mają za podstawę przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5EC18EF84A66FE436FAC0FC84B74BF97?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] i te dotyczące papierów wartościowych. Chodzi o to, aby nie naruszyć w żaden sposób norm prawnych gwarantujących NBP wyłączne prawo emisji pieniądza. Dlatego lokalne monety nie są prawnym środkiem płatniczym, a ich głównym celem jest promocja miast i gmin, na terenie których dokonano emisji.

Bonami tymi nie zawsze można płacić (po wcześniejszej wymianie na złote), ale czasami sprzedawcy jedynie ograniczają się do wydawania nimi reszty. W akcji zresztą nie muszą uczestniczyć wszystkie placówki w mieście, bo udział w przedsięwzięciu nie jest obowiązkowy.

Przyjmowanie przez konsumentów bonów towarowych jest dobrowolne i w okresie trwania akcji bony są wymienialne na złote po sztywnym kursie. Inaczej jest z pieniądzem – sklepy nie mogą odmówić obrotu za jego pomocą.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail]

Coraz popularniejsze, zwłaszcza w okresie wakacji, monety emitowane przez samorządy (a także banknoty, jak np. w Rybniku) nie są lokalnym pieniądzem ani regionalną walutą. Przypomina o tym corocznie Narodowy Bank Polski, bo to on – zgodnie z przepisami – ma wyłączne prawo emitowania polskich znaków pieniężnych – i to zarówno tych będących w zwykłym obiegu, jak i kolekcjonerskich. Dlatego bankowcy protestują przeciwko określaniu emisji dukatów, merków i innych tego rodzaju produktów jako „pieniądza lokalnego” lub „własnego pieniądza”. Może to bowiem wprowadzać w błąd, bo nie są to prawne środki płatnicze. Błędne nazewnictwo stosują – zdaniem NBP – głównie samorządowcy i media.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Dobra osobiste
Dariusz Pluta: Proces wyborczy Nawrocki-Onet byłby niewydolny
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Spadki i darowizny
Co decyduje o zaliczeniu darowizny do schedy spadkowej? Ważne orzeczenie SN
Praca, Emerytury i renty
Zwolniona za uderzenie podwładnego w miejsca intymne, dostała odszkodowanie
Dobra osobiste
Profesor UJ: Sprawę Karola Nawrockiego należy zbadać jak najszybciej
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Część wywłaszczonych pod drogi ma szansę na więcej odszkodowania
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont