Staż to instrument publicznego planu przeciwdziałania bezrobociu. W trakcie tej formy aktywizacji osoba bezrobotna ma możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego. To zwiększa jej szanse na znalezienie pracy. Ma również zapewnione źródło dochodu w postaci stypendium. Zalety organizowania w zakładzie stażu doceniają także sami pracodawcy. Gdy bowiem uda im się pozyskać taką osobę, nie muszą wypełniać licznych obowiązków związanych z zatrudnieniem pracowników, w tym wypłaty wynagrodzenia.
[srodtytul]Bez wypłat[/srodtytul]
Wszelkie koszty ponosi bowiem urząd pracy. Pracodawca nie musi płacić mu pensji ani opłacać składek na ubezpieczenia społeczne. Tym samym nie ma obowiązku ujmowania go na liście płac i wysyłania deklaracji do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Stażysta otrzymuje stypendium stażowe w wysokości 791 zł brutto, które wypłaca PUP. Urząd też od tej kwoty odprowadza składki: emerytalną, rentową i wypadkową. Starosta pokrywa również koszt badań lekarskich wymaganych przed odbyciem stażu.
Ponadto, [b]jeśli taki pracownik zachoruje, przedsiębiorca nie musi mu płacić ani wynagrodzenia chorobowego, ani zasiłku chorobowego za okres nieobecności[/b]. Nie ma również obowiązku wypłacania stażyście wynagrodzenia za urlop albo ekwiwalentu za niewykorzystane dni wolne. Nie udziela mu bowiem urlopu wypoczynkowego, takiego jak osobom zatrudnionym na umowę o pracę. Nie musi również ewidencjonować czasu pracy stażysty. Ma jednak obowiązek przygotować dokumentację wypadkową oraz ustalić okoliczności i przyczyny w karcie wypadku, w razie gdyby bezrobotny uległ wypadkowi przy pracy.
[srodtytul]Rzadko z obowiązkami[/srodtytul]