Aptekom niestraszny zakaz promocji leków

Od stycznia farmaceuci będą mieli zakaz reklamy i oferowania kart lojalnościowych. Niektórzy już szukają sposobów na obejście przepisów

Publikacja: 07.11.2011 07:46

Hasła „U nas najtaniej", „Leki za grosz" czy „Apteka z sercem" przestały pojawiać się na plakatach i

Hasła „U nas najtaniej", „Leki za grosz" czy „Apteka z sercem" przestały pojawiać się na plakatach i ulotkach

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Hasła „U nas najtaniej", „Leki za grosz" czy „Apteka z sercem" przestaną wkrótce pojawiać się na plakatach i ulotkach. Wszystko za sprawą ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (DzU z 2011 r. nr 122, poz. 696), która wchodzi w życie 1 stycznia 2012 r. Przepisy zakazują bowiem farmaceutom oferowania programów lojalnościowych, które przywiązują klientów do danej apteki lub ich sieci. Teraz dzięki kartom lojalnościowym chory, kupując leki w danej aptece, zbiera punkty, wymienia je na nagrody bądź dostaje coraz większe zniżki na

farmaceutyki. Ponadto ustawa refundacyjna znowelizuje jednocześnie art. 94a prawa farmaceutycznego, który zabroni aptekom reklamowania się.

Będzie surowiej

– Przepisy wprowadzają mocno zaostrzony zakaz reklamy dla aptekarzy w stosunku do obecnych rozwiązań, które zakazują promowania jedynie sprzedaży leków refundowanych – wskazuje Magdalena Bąkowska, prawnik z kancelarii Baker & McKenzie.

Z drugiej strony środowiska aptekarzy rozważają, jak zastosować się do nowych przepisów, skoro wprawdzie zakazują one reklamy, ale jednocześnie pozwalają farmaceutom informować pacjentów, gdzie znajduje się punkt apteczny i w jakich godzinach jest otwarty.

Przepis zbyt ogólny

– Idea zakazu reklam dla aptek jest słuszna, ale przepis jest tak ogólny, że w zasadzie nie wiadomo, co dokładnie będzie dozwolone, a co nie. Ale wielu właścicieli aptek już się zastanawia, jak ominąć regulacje – mówi Stanisław Piechula, prezes śląskiej Izby Aptekarskiej.

Rozwiązanie znalazła już Polska Grupa Farmaceutyczna. Ma ona 700 aptek sprzedających leki pod szyldem „Dbam o zdrowie" i prowadzi fundację, która wspomaga ludzi ubogich w zakupie leków. W takiej aptece pacjent widzi na ścianie informację, że jeśli zwróci się z wnioskiem do fundacji, ta dopłaci mu do farmaceutyków. Chory dostaje więc specjalną kartę lojalnościową, z którą może kupować taniej leki wyłącznie w sieci „Dbam o zdrowie".

Stanisław Piechula przewiduje, że w świetle nowej ustawy pojawi się wiele wątpliwości co do legalności takiego działania. Będzie je rozstrzygał inspektorat farmaceutyczny, który może za złamanie zakazu reklamy nałożyć karę nawet 50 tys. zł.

Tymczasem resort zdrowia już uważa, że karta lojalnościowa jest formą reklamy apteki.

W prawie farmaceutycznym brak definicji reklamy, dlatego odwołujemy się do orzecznictwa sądów administracyjnych. Wynika z niego, że programy lojalnościowe są rodzajem reklamy działalności aptek. Farmaceuci stosują je, aby zachęcić pacjentów do kupowania jak najczęściej i jak najwięcej produktów leczniczych u danego przedsiębiorcy – wyjaśnia Piotr Olechno, rzecznik prasowy ministerstwa. Powołuje się na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 6 marca 2008 r. (sygn. VII SA/Wa 1985/07). Stwierdził on, że reklamą jest działanie mające na celu zachęcanie potencjalnych klientów do zakupu określonych towarów lub skorzystania z określonych usług w danej aptece. Aptekarze prowadzą więc działalność reklamową, jeśli kierują do publicznej wiadomości informację, której celem jest zwiększenie sprzedaży produktów leczniczych.

Opinia: Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej

Agresywne akcje promocyjne, prowadzone przez apteki, różnego rodzaju programy lojalnościowe już od dawna budziły sprzeciw samorządu aptekarskiego. Dobrze, że ustawa o refundacji leków wprowadza całkowity zakaz reklamy aptek i ich działalności, z także zabrania stosowania wszelkich zachęt odnoszących się do leków refundowanych. Apteka to nie sklep, lecz placówka ochrony zdrowia, a farmaceuta to zawód zaufania publicznego. Do farmaceuty pacjent przychodzi przecież również po poradę, obdarzając go swym zaufaniem. Skoro zatem w Polsce nie mogą reklamować swojej działalności lekarze, prawnicy czy weterynarze, czyli przedstawiciele innych zawodów zaufania publicznego, to zakaz reklamowania aptek nie powinien budzić żadnych wątpliwości. Poza tym reklamy aptek i leków refundowanych kreują popyt na te produkty lecznicze. Sprzedawanie lekarstw „za grosz" lub „za złotówkę" często skłania ludzi do niepotrzebnych zakupów, o czym świadczą tony leków przeterminowanych, zbieranych przez apteki w całym kraju.

Czytaj także w serwisach:

Hasła „U nas najtaniej", „Leki za grosz" czy „Apteka z sercem" przestaną wkrótce pojawiać się na plakatach i ulotkach. Wszystko za sprawą ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (DzU z 2011 r. nr 122, poz. 696), która wchodzi w życie 1 stycznia 2012 r. Przepisy zakazują bowiem farmaceutom oferowania programów lojalnościowych, które przywiązują klientów do danej apteki lub ich sieci. Teraz dzięki kartom lojalnościowym chory, kupując leki w danej aptece, zbiera punkty, wymienia je na nagrody bądź dostaje coraz większe zniżki na

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów