Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, że gminy wcale nie muszą zatrudniać asystentów rodziny. Kierownik ośrodka pomocy społecznej może bowiem dojść do wniosku, że zatrudnieni wykwalifikowani i mobilni pracownicy socjalni poradzą sobie również z wykonywaniem zadań asystenta.
– Wyjątkiem jest sytuacja, gdy do pracy z asystentem rodzinę zobowiąże sąd opiekuńczy. Wtedy nie ma wyjścia i asystenta zatrudnić trzeba – wyjaśnia Bożena Diaby, rzecznik prasowy MPiPS.
Kto sporządzi opinię
– Ustawa rzeczywiście nie zawiera przepisów, z których wprost wynikałoby, że zatrudnienie asystenta rodziny jest obligatoryjne – mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich. – Jednakże stanowisko prezentowane przez resort pracy, że gminy mają pełną swobodę w decydowaniu o tym, czy obsadzać nowe stanowiska, czy też nie, jest nieuprawnione.
Zgodnie z przepisami praca asystenta rodziny nie może być bowiem łączona z wykonywaniem zadań pracownika socjalnego. Oznacza to, że pracownik socjalny w granicach swych obowiązków będzie mógł nadal pracować z rodziną, ale nie będzie mógł ani sporządzić planu takiej pracy, ani przedstawić sprawozdania z jego wykonania. Pracownik socjalny nie sporządzi również – na wniosek sądu – opinii o rodzinie i jej członkach, o której mowa w art. 15 pkt 17 ustawy. To są bowiem kompetencje przypisane wyraźnie asystentowi. Oznacza to, że zatrudnienie asystentów może się okazać koniecznością nie tylko wówczas, gdy do pracy z asystentem rodzinę zobowiąże sąd – wyjaśnia Bernadeta Skóbel.
Innym rozwiązaniem wskazywanym przez resort pracy jest zatrudnianie na stanowiskach asystentów rodziny pracowników socjalnych. Jednak skorzystanie z tej możliwości również może się okazać niemożliwe. Ustawa o pomocy społecznej określa bowiem limity zatrudnienia pracowników socjalnych, poniżej których ich liczby nie można zredukować.