Projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie standardów postępowania medycznego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii dla podmiotów leczniczych był jednym z głównych przedmiotów wczorajszych obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Proponowane przez resort przepisy (obecnie w konsultacjach społecznych) przewidują, że zarządzający szpitalem będzie musiał na oddziale intensywnej terapii tak zagospodarować powierzchnię, by na każde łóżko przypadało 16 mkw. Chodzi tu o pokoje wielostanowiskowe, bo sala z jednym łóżkiem musi mieć co najmniej 18 m kw.
Są to zwiększone wymagania lokalowe w stosunku do obowiązujących, ale ministerstwo tłumaczy, że to powrót do standardów, które obowiązywały przed kilku laty. Teraz nie spełnia go tylko 8 proc. szpitali. Innego zdania są samorządowcy.
– To uderzy najbardziej w małe szpitale, bo będą musiały przebudowywać sale, wyburzać ściany, a nie stać ich teraz na to – podkreślał Marek Wójcik, ekspert ds. zdrowia Związku Powiatów Polskich.
Co więcej, powiatom nie podoba się, że projekt rozporządzenia podnosi wymogi kadrowe na oddziałach intensywnej terapii i jednocześnie koszty dla szpitali. Zobowiązuje dyrektorów placówek medycznych, aby na każde stanowisko intensywnej terapii zapewnili opiekę jednego anestezjologa. Czyli jeśli szpital na OIOM ma sześć łóżek, to powinien mieć na etacie sześciu anestezjologów.