W tym roku szkolnym stypendia szkolne otrzymuje 509 tys. dzieci. Rok wcześniej dostawało je 549 tys. uczniów, a w roku szkolnym 2009/2010 – 677 tys. Skąd 25-proc. spadek?
– Z pewnością nie jest to efekt niżu demograficznego – mówi Lech Sprawka, poseł z sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Dodaje, że w ubiegłym roku na pomoc socjalną, w tym dofinansowanie zakupu podręczników z programu „Wyprawka szkolna", nie wydano 110 mln zł z 542 mln zł. Z informacji resortu edukacji wynika, że na stypendia socjalne uruchomiono 419 mln zł, a do budżetu zwrócono aż 96,5 mln zł.
Posłowie z podkomisji ds. ekonomiki edukacji wskazują, że najważniejszą przyczyną niewykorzystania tych pieniędzy jest pozostawienie bez zmian progów uprawniających do pomocy. Zgodnie z ustawą 7 września 1991 r. o systemie oświaty wsparcie mogą dostać uczniowie, których dochody na jednego członka rodziny nie przekraczają 351 zł miesięcznie, czyli progu z ustawy o pomocy społecznej. Ten zaś nie był zmieniany od 2006 r. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej, zapowiedział, że od 1 października 2012 r. wzrośnie do 456 zł. Piotr Kurowski z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych wskazuje, że w 2011 r. minimum egzystencji dla gospodarstw czteroosobowych wynosiło 425 zł. Pomoc trafi zatem tylko do najbiedniejszych. Dlatego posłowie z Komisji Edukacji proponują, aby dać pomoc uczniom w trudnej sytuacji materialnej, którzy nie spełniają kryteriów.
110 mln zł na pomoc materialną dla uczniów zostało w 2011 r. w budżecie
– Taki mechanizm funkcjonuje w programie „Wyprawka szkolna" – mówi Lech Sprawka.