Gminy nie chcą, aby ograniczać je przepisami

Samorządom nie podoba się pomysł organizowania stacjonarnych punktów selektywnej zbiórki śmieci.

Publikacja: 26.08.2014 09:30

Gminy nie chcą, aby ograniczać je przepisami

Foto: www.sxc.hu

Część gmin organizuje mobilną zbiórkę takich odpadów, jak stare meble, leki czy zużyte urządzenia elektryczne i elektroniczne. To nie podoba się posłom, którzy chcą, by mieszkańcy nie musieli czekać na transport, ale mogli na własną rękę pozbyć się takich odpadów w dowolnym momencie w stacjonarnym punkcie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Przepisy nakazują gminom prowadzenie takich punktów. Tymczasem niektóre nie mają wyznaczonego miejsca, gdzie można zawieźć stare opony, gruz z remontu czy połamany tapczan. W wyznaczone dni przyjeżdża po nie samochód.

To rozwiązanie wielu gminom odpowiada. I nie chcą, by narzucać im wymóg organizowania stacjonarnych PSZOK. Zdaniem regionalnych organizacji samorządowych w ten sposób gminom odbiera się swobodę kształtowania systemu gospodarki odpadami. Obawiają się też, że poselski projekt dąży do całkowitego uniemożliwienia prowadzenia mobilnych PSZOK.

Zarzuty te odpiera poseł Tadeusz Arkit (PO). Przekonuje, że już dziś PSZOK powinny być stacjonarne, a zmiana ma jedynie rozwiać wątpliwości.

– Naszą intencją jest to, by był stacjonarny punkt selektywnej zbiórki odpadów. Nie może być tak, że raz na dwa miesiące w gminie pojawi się ciężarówka, by zabrać odpady wielkogabarytowe – mówi poseł. Zaznacza, że nie ma przeszkód, by stacjonarny punkt dodatkowo korzystał z pojazdów i odbierał np. stare meble, zwłaszcza od tych mieszkańców, którzy mają daleko do PSZOK.

Samorządom nie podoba się ponadto wprowadzenie minimalnej częstotliwości odbioru odpadów. Krytykują też pomysł, by minister środowiska w rozporządzeniu określił standardy dotyczące segregacji odpadów.

Część gmin organizuje mobilną zbiórkę takich odpadów, jak stare meble, leki czy zużyte urządzenia elektryczne i elektroniczne. To nie podoba się posłom, którzy chcą, by mieszkańcy nie musieli czekać na transport, ale mogli na własną rękę pozbyć się takich odpadów w dowolnym momencie w stacjonarnym punkcie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Przepisy nakazują gminom prowadzenie takich punktów. Tymczasem niektóre nie mają wyznaczonego miejsca, gdzie można zawieźć stare opony, gruz z remontu czy połamany tapczan. W wyznaczone dni przyjeżdża po nie samochód.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"