PiS chce zmienić część subwencji oświatowej w dotację

PiS przejmuje patent PO–PSL na zamianę części subwencji oświatowej w dotację.

Publikacja: 08.12.2015 05:58

PiS chce zmienić część subwencji oświatowej w dotację

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Samorządy będą musiały się rozliczać z tego, jak wydają subwencję oświatową na niepełnosprawnych uczniów. Tak wynika z rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2016. Jej art. 11 powtarza regulację z art. 32 tzw. ustawy okołobudżetowej obowiązującej w 2015 r. I zobowiązuje gminy i powiaty do przekazywania środków na finansowanie potrzeb edukacyjnych niepełnosprawnych uczniów w wysokości nie niższej niż wynikająca z podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego.

Dla samorządów jest to zamach na ich swobodę finansową chronioną konstytucją. Dla rodziców uczniów niepełnosprawnych niewystarczające, ale idące w dobrym kierunku rozwiązanie, wymuszające na gminach, aby na edukację dzieci wydawały rzeczywiście tyle, ile otrzymują od państwa.

Rodzice są za

Rodzice niepełnosprawnych uczniów i wspierające ich organizacje uważają, że to krok we właściwym kierunku. Jednocześnie podkreślają, że pomóc mogą jedynie zmiany systemowe, a dopóki te nie nastąpią, dopóty wystarczyć muszą doraźne.

– Zastosowane po raz pierwszy w 2015 r. rozwiązanie przynajmniej zmusiło gminy i powiaty, aby policzyły, ile pieniędzy na uczniów niepełnosprawnych otrzymują w ramach subwencji oświatowej – mówi Agnieszka Niedźwiedzka, ekspert w projekcie Wszystko Jasne. – Samorządy nie mogą też zasłaniać się argumentem, że nie mają środków na organizację zajęć rewalidacyjnych, zakup niezbędnych pomocy czy zatrudnienie pedagogów specjalnych – dodaje. W jej ocenie jednak, aby problem rozwiązać, nie wystarczą doraźne zapisy w ustawach okołobudżetowych.

Podobnie uważa Aleksandra Braun, rzecznik uczniów niepełnosprawnych.

– Najlepszym, docelowym rozwiązaniem powinno być zamienienie subwencji na uczniów niepełnosprawnych w dotację celową – mówi „Rzeczpospolitej". – To są przecież pieniądze naliczane na konkretnego ucznia z konkretną niepełnosprawnością i te pieniądze powinny iść za nim, finansować jego edukację i niezbędne zajęcia wspierające – mówi Aleksandra Braun. – Nałożenie na gminę obowiązku, że ma wydać na edukację uczniów niepełnosprawnych tyle, ile otrzymuje z budżetu państwa, wcale nie gwarantuje, że konkretne dziecko otrzyma takie wsparcie, jakiego potrzebuje – dodaje.

Samorządy mówią nie

– Zgodnie z deklaracjami strony rządowej rozwiązanie zastosowane w ustawie okołobudżetowej na 2015 r. miało być incydentalne i nigdy się nie powtórzyć – mówi Grzegorz Kubalski, wicedyrektor biura Związku Powiatów Polskich. – Tymczasem zostało ono wrzucone do projektu ustawy okołobudżetowej na 2016 r. w ostatniej chwili, tuż przed jego wniesieniem do Sejmu, na specjalny wniosek Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej – informuje.

W ocenie Grzegorza Kubalskiego przepis ten został wprowadzony do ustawy okołobudżetowej na przyszły rok pod presją rodziców i z czysto politycznych pobudek.

– Standaryzacja usług edukacyjnych dla niepełnosprawnych na podstawie kwoty, którą trzeba wydać, jest pozbawione sensu – wskazuje Kubalski. – Głównie dlatego, że kwota ta nie ma nic wspólnego z kosztami tych usług – wskazuje.

Oznacza to, że w ocenie samorządów przepis ustawy okołobudżetowej zmusza powiaty i gminy albo do przepłacania za zamawiane usługi edukacyjne, albo do zamawiania ich w ilości wyższej, niż wynika to z potrzeb niepełnosprawnych uczniów.

– To nic innego jak marnowanie środków publicznych – konkluduje Grzegorz Kubalski.

Zapowiada się na kolejną skargę

– Zarówno obowiązujące w 2015 r., jak i planowane do wprowadzenia w 2016 r. rozwiązanie jest niezgodne z prawem – wskazuje Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP. – Subwencja jest przecież dochodem własnym samorządów i nie może być traktowana tak samo jak dotacja celowa – mówi. I dodaje, że jest wiele sposobów wsparcia edukacji niepełnosprawnych, a najgorsze jest zawsze stosowanie takich, które wprowadzają nieład do systemu prawnego.

Marek Olszewski zapowiada, że jeżeli przepis art. 13 ustawy stanie się prawem obowiązującym w 2016 r. , to Związek Gmin Wiejskich RP skieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie jego zgodności z konstytucją.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.cyrankiewicz@rp.pl

Powiaty czekają na rozprawę

12 listopada 2015 r. powiat strzyżowski reprezentowany przez prof. Huberta Izdebskiego złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie, czy art. 32 tzw. ustawy okołobudżetowej na 2015 r. jest zgodny z konstytucją. Wniosek poparło przeszło 170 powiatów.

Zdaniem samorządów przepis ten jest niezgodny z Konstytucją RP przede wszystkim dlatego, że wprowadza ograniczenie samodzielności wydatkowej jednostki samorządu terytorialnego w skali zdeterminowanej przez akt rangi niższej niż ustawa. Narusza również zastane pojęcie subwencji ogólnej jako transferu z budżetu państwa o nieokreślonym z góry przeznaczeniu. A jego redakcja uniemożliwia jednoznaczną interpretację.

Wniosek złożył powiat strzyżowski, ponieważ Związek Powiatów Polskich, podobnie jak inne organizacje samorządowe, nie ma legitymacji do wnoszenia wniosków do Trybunału Konstytucyjnego.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów