Reklama

Klauzula opt-out: resort zdrowia dzieli odpowiedzialność

Samorządy i dyrektorzy szpitali też odpowiadają za bezpieczeństwo pacjentów po wypowiedzeniu przez lekarzy klauzuli opt-out – uważa ministerstwo.

Publikacja: 14.12.2017 07:12

Klauzula opt-out: resort zdrowia dzieli odpowiedzialność

Foto: Fotolia

– Wypowiadanie klauzul, które pozwalają lekarzom na pracę powyżej 48 godzin w tygodniu, to nie tylko problem ministra zdrowia. Istotną rolę odgrywają samorządy lokalne i szefowie podmiotów leczniczych –mówiła wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. W środę na specjalnym posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia (SKZ) tłumaczyła, jak resort chce zaradzić kryzysowi w ochronie zdrowia i zapewnić ciągłość leczenia w placówkach.

Wypowiedź minister oburzyła samorządowców:

– To rząd jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo pacjentów. Głośno o tym mówili, będąc w opozycji, więc niech teraz radzą sobie z problemem. Składkę zdrowotną przekazuje się NFZ, który podlega resortowi. Gdyby resort oddał jej część samorządom, mógłby mieć wobec nich oczekiwania – uważa Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL).

Również Grzegorz Kubalski, wiceszef biura Związku Powiatów Polskich, odczytuje to jako próbę zrzucenia przez rząd odpowiedzialności za bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów na samorządy.

– Nie jest tak, że dysponujemy dowolnie dużymi środkami, które możemy alokować na potrzeby zdrowotne obywateli. I tak inwestujemy dużo w nowy sprzęt i obiekty lecznicze, ale nie wolno nas stawiać na równi z ministerstwem.

Reklama
Reklama

Według danych resortu klauzulę opt-out, która daje lekarzom możliwość pracowania dłużej, niż wynika to ze zwykłych kontraktów, wypowiedziało ok. 3,3 tys. lekarzy – 1806 rezydentów oraz 1550 specjalistów. To odpowiednio ok. 10 proc. rezydentów i 4 proc. specjalistów zatrudnionych w szpitalach publicznych. Najwięcej opt-outów wypowiedziano na Dolnym Śląsku. W Szpitalu Uniwersyteckim we Wrocławiu wypowiedziało je 76 rezydentów i 21 przedstawicieli innych grup zawodowych. Potem są Szpital Uniwersytecki im. Biziela w Bydgoszczy z 58 wypowiedzeniami rezydentów i Szpital Kliniczny w Lublinie (47).

Piotr Pobrotyn, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego we Wrocławiu, zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą.

– Na 410 rezydentów klauzulę opt-out wypowiedziało 76 osób. Parę lat temu zabezpieczyłem w regulaminie pracy różne formy organizacji pracy, które mogą być stosowane przez szpital. W razie potrzeby mogę więc np. zorganizować czas pracy równoważny lub zmianowy – mówi dyrektor Pobrotyn. I dodaje, że w szpitalu pracuje 1,2 tys. lekarzy, więc zapewnienie obsady dyżurowej nie jest dużym problemem. Większy kłopot mogą mieć szefowie placówek, w których leczenie opiera się głównie na rezydentach.

Nieruchomości
Czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić remontu balkonów i garażu? Wyrok NSA
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Oświata i nauczyciele
Uczniowie i nauczyciele alarmują w sprawie tzw. godzin basiowych. „To tykająca bomba”
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Sędzia z dwoma paszportami? Resort Żurka chce powrotu do zasady sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama