NIK chwali za dowóz dzieci do szkół

Samorządy gminne województwa warmińsko-mazurskiego coraz lepiej realizują ustawowy obowiązek dowożenia dzieci do publicznych szkół podstawowych i gimnazjów - wynika z raportu NIK

Publikacja: 27.01.2010 14:11

NIK chwali za dowóz dzieci do szkół

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Z porównania lat 2007/2008 i 2008/2009 wynika, że gminy coraz lepiej radzą sobie z dowozem dzieci do szkół.

NIK sprawdził wybrane gminy z województwa warmińsko-mazurskiego. [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/436747][b]Zobacz raport NIK[/b].[/link]

Zmniejszył się tam z 78% do 35% udział używanych do przewozu uczniów pojazdów eksploatowanych dłużej niż 10 lat, a ich stan techniczny znacznie się poprawił. Również zmniejszył się (z 41% do 34%) odsetek punktów zbiorczych, które nie zapewniały oczekującym ochrony przed złą pogodą.

Podobne do tych z poprzedniej kontroli są natomiast ustalenia dotyczące niezapewnienia bezpłatnego dowozu i opieki części uczniów niepełnosprawnych, a także zlecania tej opieki kierowcom pojazdów. W roku szkolnym 2008/2009 obowiązkiem tym nie objęto 20 uczniów w czterech gminach (10% ogółu uczniów niepełnosprawnych), uzasadniając to niewielką odległością pomiędzy ich miejscem zamieszkania i szkołą. Ustawowy obowiązek dowożenia tej grupy uczniów istnieje jednak bez względu na odległość z domu do placówki szkolnej.

Uczniów dowożono do wszystkich funkcjonujących w skontrolowanych gminach 48 szkół podstawowych i 17 gimnazjów. Ze względu na rozproszenie sieci osadniczej zorganizowano 445 punktów zbiorczych na trasach dowozu. W ocenie NIK, lokalizacja tych punktów była właściwa, gdyż w zdecydowanej większości (94%), uczniowie dochodzili do nich z miejsc zamieszkania oddalonych nie więcej niż o 1 km.

Gminy prawidłowo ustaliły trasy oraz harmonogramy dowożenia uczniów, gdyż zarówno czas przejazdu do szkoły, jak i powrotu do domu dla 90% dowożonych uczniów nie przekraczał 30 minut. Większość dowożonych uczniów (ponad 70%) oczekiwała w szkołach nie dłużej niż pół godziny na rozpoczęcie zajęć, a także na odwiezienie po ich zakończeniu. Jednak, mimo podejmowanych działań na rzecz dostosowania harmonogramów dowozu uczniów do planów zajęć lekcyjnych, wystąpiły pojedyncze przypadki, gdy czas ten sięgał nawet 190 minut. Skrócenie go wymagałoby jednak od gmin znacznych nakładów na uruchomienie dodatkowych kursów pojazdów dowożących.

Skontrolowane gminy wywiązywały się też z ustawowego obowiązku zorganizowania zajęć świetlicowych dowożonym uczniom, oczekującym na rozpoczęcie lekcji lub powrót do domów po ich zakończeniu. Zajęcia świetlicowe w szkołach były prowadzone przez wykwalifikowanych pedagogów. Uczniowie mogli w tym czasie odrabiać lekcje lub uczestniczyć w zajęciach wyrównawczych i kołach zainteresowań. Umożliwiono im także korzystanie z posiłków.

Z porównania lat 2007/2008 i 2008/2009 wynika, że gminy coraz lepiej radzą sobie z dowozem dzieci do szkół.

NIK sprawdził wybrane gminy z województwa warmińsko-mazurskiego. [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/436747][b]Zobacz raport NIK[/b].[/link]

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara