Kaufland chciał wybudować sklep w Tarnowie. Okazało się, że dla działek, na których miał powstać, nie było miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wystąpił więc o wydanie warunków zabudowy. Prezydent miasta odmówił, uznając, że zabraniają tego przepisy.
Bez definicji w przepisach
Decyzja prezydenta Tarnowa wzbudziła jednak wiele wątpliwości. Nie ma bowiem żadnego przepisu, który wprost zabraniałby stawiania super- lub hipermarketów na terenach, które nie są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Jeszcze kilka lat temu sprawa była bardziej jasna. Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nakładała na gminy obowiązek określenia w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania (jest to dokument określający politykę przestrzenną gminy i wiąże tylko gminę, jej mieszkańców już nie) obszarów, dla których obowiązkowe jest sporządzenie miejscowego planu.
Samorządy miały też obowiązek określenia obszarów rozmieszczenia obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. mkw. (mówił o tym art. 10 ust. 2 pkt 8 tej ustawy). Te 2 tys. mkw. uznano za podstawowe kryterium określające, jakie obiekty są wielkopowierzchniowe, a tym samym – które można budować na podstawie warunków zabudowy, a które wymagają uchwalenia planu.
11 maja 2007 r. weszła w życie ustawa dotycząca obiektów wielkopowierzchniowych. Po roku obowiązywania uchylił ją jednak Trybunał Konstytucyjny. Razem z nią przestał obowiązywać przepis, który wprowadził zmiany do art. 10 ust. 2 pkt 8 ustawy o planowaniu. Zmienił on powierzchnię obiektów z 2 tys. mkw. na 400 mkw.