Małe gminy obawiają się aukcji i licytacji w sieci

W elektronicznych postępowaniach na platformach Urzędu Zamówień Publicznych prym wiedzie stolica. Dzięki nim miasto zaoszczędziło 82 mln zł

Publikacja: 03.02.2012 07:25

Małe gminy obawiają się aukcji i licytacji w sieci

Foto: sxc.hu

Internetowe aukcje i licytacje organizowane na platformach Urzędu Zamówień Publicznych przynoszą zamawiającym miliony oszczędności. Wartość zamówienia obniża się średnio o 20, a nawet 30 proc. w stosunku do ceny ofertowej.

Stanowią one jednak wciąż tylko 0,3 proc. postępowań o zamówienia. W 2011 r. w całym kraju było ich (licząc łącznie aukcje i licytacje) niespełna tysiąc.

Tylko dla dużych

– To są instrumenty na typowe dostawy czy usługi, takie, które stosunkowo łatwo daje się standaryzować – uważa Grzegorz Lang, ekspert PKPP Lewiatan. – Przydatne są w razie większej skali zamówień, czyli dla takich zamawiających jak miasto Warszawa czy Komenda Główna Policji.

Ekspert nie spodziewa się natomiast, że w tego typu postępowania wejdą szybko małe gminy. – Chyba żeby zdecydowały się na wspólne zamówienia na węgiel, ołówki czy ziemniaki dla stołówek – zastrzega. Jak pokazuje przykład stolicy, przetargi w sieci mogą być wykorzystywane również przy okazji dużych przedsięwzięć.

W stolicy, która wiedzie prym w stosowaniu tych procedur, 389 internetowych postępowań w 2011 r. pozwoliło na zatrzymanie w miejskiej kasie 82 mln zł. – Tak np. na budowie pływalni i hali sportowej wraz z parkingiem podziemnym przy Zespole Szkół nr 79 zaoszczędzono ponad 3,8 mln zł – mówi Agnieszka Kłąb, zastępca rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy. – Hala została otwarta w ubiegłym tygodniu. Miejscy urzędnicy twierdzą też, że takie postępowania są tańsze w obsłudze.

– Duże miasta mają całe wyspecjalizowane wydziały i służby do spraw zamówień publicznych – wskazuje Edward Trojanowski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich. – W małych gminach w całym urzędzie pracuje 50 czy 60 osób i trudno o wąską specjalizację. Nie dziwię się więc, że urzędnicy zatrudniani do różnych zadań obawiają się uczestniczyć w internetowych licytacjach.

Czas na zmiany

Edward Trojanowski sądzi, że czas to zmienić. – Ale do tego są potrzebne dobre szkolenia – mówi. – Warsztaty przy komputerach prowadzone przez praktyków, a nie żadne ogólne konferencje.

Jego spostrzeżenia potwierdza Przemysław Szustakiewicz z Uczelni Łazarskiego. – Część urzędników rzeczywiście obawia się, że jest to procedura za trudna do przeprowadzenia – mówi. Zwraca też uwagę, że lepiej byłoby, żeby licytacje, możliwe dziś tylko poniżej progów unijnych, były dostępne dla większych postępowań.

Unijne progi, poniżej których można prowadzić licytacje, to w wypadku robót budowlanych równowartość 5 mln euro. Dla dostaw i usług to zależnie od tego, kto składa zamówienie – 200 tys. euro dla dostaw i usług tzw. samorządowych oraz 130 tys. euro dla pozostałych. Aukcje natomiast są to w praktyce dogrywki do normalnych postępowań o zamówienia. Można je prowadzić wówczas, gdy zostaną przewidziane w specyfikacji i do przetargu zgłosi się przynajmniej trzech oferentów.

Opinia:

Jacek Sadowy prezes Urzędu Zamówień Publicznych

Ustawa poza aukcją i licytacją w sposób ograniczony dopuszcza możliwość wykorzystania instrumentów elektronicznych w udzielaniu zamówień publicznych. Ustawową zasadą jest porozumiewanie się pisemne. Widzimy konieczność głębszych zmian przepisów – wprowadzenia możliwości postępowania wyłącznie w formie elektronicznej, a po zdobyciu odpowiednich doświadczeń – nałożenia obowiązku prowadzenia procedur wyłącznie w formie elektronicznej. Stosowne propozycje zmian UZP już złożył. W e-zamówieniach dostrzegamy szansę lepszej realizacji celów systemu zamówień publicznych – otwartości na konkurencję, uzyskiwania w ten sposób efektywności ekonomicznej i przejrzystości wydatkowania środków.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki z.jozwiak@rp.pl

Czytaj także w serwisach:

Samorząd

»

Zadania

»

Internetowe aukcje i licytacje organizowane na platformach Urzędu Zamówień Publicznych przynoszą zamawiającym miliony oszczędności. Wartość zamówienia obniża się średnio o 20, a nawet 30 proc. w stosunku do ceny ofertowej.

Stanowią one jednak wciąż tylko 0,3 proc. postępowań o zamówienia. W 2011 r. w całym kraju było ich (licząc łącznie aukcje i licytacje) niespełna tysiąc.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów