Spór w sprawie dotyczył rozliczenia podatku od nieruchomości w spółdzielni mieszkaniowej. We wniosku o interpretację spółdzielnia wyjaśniła, że prowadzi działalność, której podstawowym przedmiotem jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych i innych potrzeb członków oraz ich rodzin, przez dostarczanie samodzielnych lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych, a także lokali o innym przeznaczeniu. Działalność ta, nie nosi znamion działalności gospodarczej, gdyż nie ma charakteru zarobkowego. Dalej zauważyła, że w jej zasobach poza budynkami lub ich częściami o charakterze mieszkalnym znajdują się również budynki lub ich części o charakterze niemieszkalnym, przeznaczone na prowadzenie działalności podstawowej. Są to biura, kluby, magazyny, garaże oraz pomieszczenia przeznaczone do wynajmu na prowadzenie działalności gospodarczej m.in. handlowej czy usługowej na rzecz mieszkańców.
Czytaj także: Podatek od nieruchomości - co się zmienia w 2019 roku
Spółdzielnia podkreśliła, że ewentualne dochody uzyskiwane z wynajmu lokali, przeznaczane są na pokrycie wydatków związanych z eksploatacją i utrzymaniem nieruchomości w zakresie obciążającym członków oraz na prowadzenie działalności społecznej, oświatowej i kulturalnej. Jej wątpliwości dotyczyły stawki podatku jaki powinna zastosować od nieruchomości, w tym tych wynajmowanych.
Chciała się upewnić, jak powinna rozliczyć się z podatku od nieruchomości.
Fiskus stwierdził, że spółdzielnia mieszkaniowa jest podmiotem gospodarczym i w zakresie prowadzonej przez siebie działalności ukierunkowanej na szeroko pojęte zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych swoich członków musi być traktowana tak samo, jak inni przedsiębiorcy. Nie do zaaprobowania w jego ocenie jest rozróżnienie działalności spółdzielni mieszkaniowej w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i „pozostałej działalność". Wskazując na orzecznictwo Sądu Najwyższego urzędnicy stwierdzili, że każdy z rodzajów działalności spółdzielni mieszkaniowej może zostać uznany za działalność gospodarczą.