Gminy nie tylko zbierają podatek od nieruchomości, ale też go płacą. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych nie przewiduje bowiem wyraźnego wyłączenia gmin z kategorii podatników podatku od nieruchomości. W rezultacie gminy, by go zapłacić, przesuwają pieniądze z jednego konta na drugie.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przygotowuje obszerny projekt nowelizacji tej ustawy (trwają konsultacje międzyresortowe). Nie znalazło się w nim jednak, postulowane przez wielu samorządowców, zniesienie obowiązku podatkowego dla gmin od ich własnych nieruchomości. Zgłaszała to m.in. Krajowa Rada Regionalnych Izb Obrachunkowych w dorocznym sprawozdaniu z działalności. Samorządowcy podkreślali, że taki podatek jest ewidencjonowany jako dochód gminy. W ten sposób dochody bud-?żetów lokalnych są sztucznie zawyżane. A to ma wpływ na subwencje z budżetu centralnego: mniej dostaną gminy, które przełożą sobie pieniądze z kieszeni do kieszeni.
Zdaniem ekspertki finansów samorządu terytorialnego prof. Jadwigi Glumińskiej-Pawlic z Uniwersytetu Śląskiego taka sytuacja to kreowanie dochodów i wydatków.
Fikcyjne dochody gmin nie powinny być sankcjonowane prawnie
– Utrzymywanie takiej fikcji w prawie nie powinno mieć miejsca – twierdzi prof. Glumińska-Pawlic. Jej zdaniem katalog zwolnień z podatku powinien objąć także nieruchomości gminne, z wyjątkiem tych używanych do działalności gospodarczej.