Powiaty nie mogą pomagać w leczeniu cudzoziemców

Przepisy ustawy o finansach publicznych zabraniają samorządom finansować leczenie Ukraińców ?z Majdanu w naszych szpitalach.

Publikacja: 11.03.2014 08:40

Leczenia Ukraińców w żaden sposób nie finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Szpitale muszą zgłaszać li

Leczenia Ukraińców w żaden sposób nie finansuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Szpitale muszą zgłaszać liczbę pacjentów ze wschodniej granicy do wojewody.

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Władze powiatów i województw chcą leczyć w samorządowych szpitalach Ukraińców poszkodowanych podczas zamieszek na Majdanie. Formalnie jednak nie mogą, ponieważ zabrania im tego ustawa o finansach publicznych. Dlatego Związek Miast Polskich zwróci się o zmianę przepisów do rządu podczas najbliższego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Wszystko zaczęło się od tego, że organizacje pozarządowe skupiające Ukraińców w Polsce zwróciły się m.in. do ratusza poznańskiego z prośbą o pomoc w leczeniu rannych. Do jednego ze szpitali miejskich w Poznaniu trafił więc Ukrainiec z urazem głowy. Ma tam jeszcze dojechać 24-latek z przestrzeloną dłonią.

Okazało się jednak, że miasto nie może sfinansować leczenia cudzoziemca w szpitalu, chociaż ma na to pieniądze.

– Przepisy pozwalają nam dawać szpitalom pieniądze na zakup sprzętu czy na remonty, ale nie na leczenie – tłumaczy Paweł Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta  Poznania. Zaznacza, że  powiat czy województwo mogłyby finansować leczenie, gdyby była to pomoc dla innych, sąsiednich samorządów.

– Ukraińcy z Majdanu nie należą do żadnej ze wspólnot lokalnych – mówi Marciniak.

Co więcej, na finansowanie ich leczenia nie pozwalają przepisy ustawy o świadczeniach.

W związku z tym Związek Miast Polskich podczas obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego będzie wnosił o zmianę art. 216 ustawy o finansach publicznych. Przepis ten definiuje, na jakie cele samorządy mogą przeznaczać zebrane od mieszkańców pieniądze.

Trzeba wrócić do otwartej, niczym nieskrępowanej definicji wydatków na sprawy lokalne – pisze Ryszard Grobelny, prezydent Poznania do komisji.

Przypomnijmy natomiast, że finansowaniem leczenia Ukraińców w Polsce zajmuje się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Ma na ten cel przeznaczony specjalny budżet. Te pieniądze trafią zatem do szpitali położonych bliżej wschodniej granicy Polski, m.in. na Podkarpaciu. Tamtejsze szpitale zostały zobowiązane przez rząd, żeby udzielać pomocy Ukraińcom.

Poszkodowani na Majdanie trafili zatem do warszawskiego szpitala MSW. Przebywają w nim osoby cierpiące głównie na urazy oczu spowodowane wybuchem granatów. Mają też rany postrzałowe.

Kilku uczestników walk na Majdanie przebywa również w Szpitalu Wojewódzkim im. Ojca Pio w Przemyślu.

Leczenia Ukraińców w żaden sposób nie finansuje też Narodowy Fundusz Zdrowia. Szpitale muszą zgłaszać liczbę pacjentów ze wschodniej granicy do wojewody.

Władze powiatów i województw chcą leczyć w samorządowych szpitalach Ukraińców poszkodowanych podczas zamieszek na Majdanie. Formalnie jednak nie mogą, ponieważ zabrania im tego ustawa o finansach publicznych. Dlatego Związek Miast Polskich zwróci się o zmianę przepisów do rządu podczas najbliższego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Wszystko zaczęło się od tego, że organizacje pozarządowe skupiające Ukraińców w Polsce zwróciły się m.in. do ratusza poznańskiego z prośbą o pomoc w leczeniu rannych. Do jednego ze szpitali miejskich w Poznaniu trafił więc Ukrainiec z urazem głowy. Ma tam jeszcze dojechać 24-latek z przestrzeloną dłonią.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku