Strażnicy miejscy m.in. w Opolu, Nowym Sączu, Łodzi, czy czy Radomiu mogą niespodziewanie zapukać do drzwi prywatnego domu w celu kontroli przestrzegania norm ochrony środowiska.
Szeroki przywilej
Prawo do kontrolowania daje art. 379 prawa o ochronie środowiska. Pozwala on wójtom, burmistrzom czy prezydentom miast upoważnić pracowników swoich urzędów lub strażników miejskich do przeprowadzania kontroli przestrzegania przepisów o ochronie środowiska. Przepisy pozostawiają im szerokie pole do uznania, jaki będzie zakres inspekcji.
Do brzmienia ustawy zastrzeżenia zgłaszają eksperci.
– Przepis nie precyzuje, jakich konkretnie naruszeń można poszukiwać w firmie czy prywatnym domu. W większości uchwalanych obecnie ustaw można znaleźć przepisy, które w jakimś stopniu dotykają ochrony środowiska. W praktyce trzeba stosować ścisłą wykładnię – mówi radca prawny Krzysztof Gruszecki.
Za odmowę wpuszczenia urzędników czy też strażników chcących skontrolować piec grozi sankcja karna, nawet gdy kontrola ma mieć charakter rutynowy.