MEN namawia do przekazywania szkół

Ministerstwo, by zapobiec likwidacji małych, głównie wiejskich szkół, zmieniło w tym roku sposób naliczania subwencji oświatowej. Niewielkie placówki, mające do 70 uczniów, dostaną około 1,1 tys. zł więcej na jednego ucznia, bo wprowadzono dla nich dodatkową wagę.

– Wagami manipuluje się w obrębie tej samej kwoty przeznaczonej na subwencję. Aby dodać pieniędzy małym szkołom podstawowym, odebrano je gimnazjom. Samorządy mogą w ten sposób wcale nie dostać więcej środków – komentuje poseł Lech Sprawka.

Minister edukacji narodowej wskazała, że zamiast likwidować małe szkoły, samorządy mogą skorzystać z innych zgodnych z prawem rozwiązań – utworzyć filię lub przekazać je do prowadzenia innym podmiotom.

W Polsce jest już jedna gmina, która w ten sposób wyzbyła się wszystkich szkół. To Hanna na Opolszczyźnie. Jej śladami idą Iwanowice (woj. małopolskie). Radni tej gminy zdecydowali o rozpoczęciu procedury likwidacji gminnych podstawówek i gimnazjów. Mają je przejąć stowarzyszenia i osoby fizyczne.

Takie prowadzenie szkół jest tańsze, bo nie trzeba w nich zatrudniać na podstawie Karty nauczyciela.

Gminy nie tracą już na pozbywaniu się szkół. Wszystko dzięki zeszłorocznej zmianie tzw. wskaźnika Di rzutującego na wysokość subwencji. Wcześniejszy sposób jej obliczania  powodował, że jeżeli nie było nauczycieli zatrudnionych w danej gminie, przekazywane jej środki malały o 80 proc.