Domki letniskowe i działki rekreacyjne przyprawiały gminy o ból głowy. Trudno bowiem wyliczyć opłaty za śmieci, gdy jedni przyjeżdżają rzadziej, a inni częściej.
Ustawodawca postanowił pomóc samorządom. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie 1 lutego, w wypadku nieruchomości, na których znajdują się domki letniskowe, rada gminy uchwala ryczałtową stawkę opłaty za cały rok. Tak samo będzie na tych działkach, gdzie nie ma domków, ale nieruchomość jest wykorzystywana do celów rekreacyjno-wypoczynkowych. Wysokość opłaty radni ustalą na podstawie średniej ilości śmieci powstających na działkach rekreacyjnych na terenie gminy. Średnia liczba pojemników, które trzeba opróżnić, zostanie pomnożona przez stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami.
Szkopuł w tym, że w jednej gminie wszyscy właściciele działek rekreacyjnych zapłacą za śmieci tyle samo. Nie ma znaczenia ani to, czy przyjeżdżają raz w roku czy częściej, ani to, ile wytwarzają odpadów.
Zdaniem Macieja Kiełbusa z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners rozwiązanie to jest kontrowersyjne.
– Kawaler, który raz w roku przyjeżdża na swoją działkę, zapłaci tyle samo, co kilkuosobowa rodzina, która co tydzień wypoczywa w domku – zwraca uwagę.