Reklama

VAT: środki z tytułu opłaty rekultywacyjnej

Środki z tytułu opłaty rekultywacyjnej mogą zostać wykorzystane dopiero po wydaniu ostatecznej decyzji o zamknięciu składowiska odpadów. Chociaż poszczególne wpłaty mają charakter definitywny, to tak gromadzone środki na pokrycie kosztów rekultywacji składowiska będą poniesione w przyszłości.

Publikacja: 30.08.2017 05:00

VAT: środki z tytułu opłaty rekultywacyjnej

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Spółka prowadzi działalność rolniczą i w ograniczonym zakresie pozarolniczą. Osiąga też przychody z odsetek. Jedynym jej udziałowcem jest gmina, na terenie której znajduje się składowisko odpadów. Firma wyjaśniła, że gmina wydzierżawia ten teren od lasów państwowych i poddzierżawia jej. Wnioskodawczyni nie jest obciążana żadną odpłatnością z tytułu poddzierżawy. Spoczywa na niej jednak obowiązek rekultywacji składowiska po zakończeniu jego eksploatacji, wobec czego jest ona zobowiązana do tworzenia funduszu rekultywacyjnego, na którym gromadzi środki na realizację obowiązków związanych z zamknięciem składowiska. Na podstawie umowy zawartej gminą spółka była zobowiązana do wystawiania faktur za przyjmowanie odpadów. Na podstawie innej umowy wszelkie prawa i obowiązki spółka przeniosła na kolejny podmiot, przez który od tego dnia wystawiane są faktury za przyjmowanie odpadów na składowisko, i który przekazuje spółce od każdej tony odpadów zaliczkę na poczet funduszu rekultywacyjnego.

Spółka zapytała czy zaliczka ta będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Fiskus uznał, że otrzymanie przez spółkę środków pieniężnych ma charakter definitywny. W ocenie urzędników, gromadzenie ich na odrębnym rachunku bankowym na poczet przyszłej rekultywacji nie oznacza, że tracą one walor definitywności. Tym samym, w związku z otrzymywaniem środków pieniężnych po stronie spółki dochodzi do zwiększenia wartości aktywów, choć zgodnie z obowiązującymi przepisami przeznaczone zostaną na realizację określonych celów. Dlatego, w ocenie fiskusa, otrzymane przez spółkę zaliczki na fundusz rekultywacji są jej przychodem podatkowym.

Tego stanowiska nie potwierdził jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Uwzględniając skargę spółki zauważył m.in., że do przychodów nie zalicza się pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych, a także otrzymanych lub zwróconych pożyczek (kredytów), w tym również uregulowanych w naturze, z wyjątkiem skapitalizowanych odsetek od tych pożyczek (kredytów). Z orzecznictwa wynika, że za przychód można uznać tylko te wartości, które charakteryzują się definitywnym przyrostem majątku podatnika i tylko te wpłaty, które mają charakter ostateczny i bezwarunkowy, są przychodem podatkowym.

Sąd zauważył, że zgodnie z odrębnymi przepisami koszty zamknięcia i rekultywacji składowiska odpadów musi uwzględniać kalkulacja ceny za przyjęcie odpadów do składowania. Obowiązek rekultywacji składowiska odpadów jest obowiązkiem ustawowym i ciąży na spółce. Zgromadzone przez spółkę środki z tytułu opłaty rekultywacyjnej mogą zostać wykorzystane dopiero po wydaniu ostatecznej decyzji o zamknięciu składowiska odpadów. Z tego, zdaniem WSA, wynika, że jakkolwiek poszczególne wpłaty miały charakter definitywny, to tak gromadzone środki na pokrycie kosztów rekultywacji składowiska będą poniesione w przyszłości.

Nie bez znaczenia dla sprawy okazała się też interpretacja fiskusa wydana dla spółki dla celów VAT. Wynikało z niej, że przekazywana spółce opłata jest zaliczką na poczet przyszłej rekultywacji wysypiska odpadów. Opłata ta jest bowiem związana z przyszłą czynnością, którą ma wykonać spółka – tj. usługą rekultywacji. Jak zauważył WSA, skarżąca – jako podatnik – znalazła się więc w sytuacji, w której z jednej strony organ interpretacyjny zakwalifikował tę opłatę w VAT jako zaliczkę na poczet przyszłej usługi rekultywacji, a z drugiej strony w odrębnej interpretacji stwierdził, że w CIT wpłaty te nie mają charakteru zaliczki na wykonanie tego rodzaju usługi.

Reklama
Reklama

Zdaniem sądu, pomimo odrębności obu reżimów podatkowych, kwalifikacja konkretnego zdarzenia gospodarczego powinna być jednolita. Jedynie w takiej sytuacji można zachować spójność systemu podatkowego, co z punktu widzenia podatnika i pewności stosowania prawa ma istotne znaczenie.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 3 sierpnia 2017 r. (I SA/Po 466/17).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl

Komentarz eksperta

Ryszard Grzelczak, doradca podatkowy, specjalista ds. podatkowych w KRGroup

Wyrok WSA w Poznaniu jest kolejnym dotyczącym opłaty rekultywacyjnej. Podstawą sporu było odmienne traktowanie przez organ, w opisanym stanie faktycznym, zaliczki na wykonanie w przyszłości usługi rekultywacyjnej na podstawie dwóch ustaw podatkowych. Przedmiotowa sprawa jest tym bardziej interesująca, że spółka uzyskała wcześniej potwierdzenie, iż przedmiotowa wpłata jest zaliczką w rozumieniu ustawy o VAT. Spółka wystąpiła następnie o potwierdzenie tego samego stanu faktycznego w CIT. Warto podkreślić, że pojęcie zaliczki nie zostało przez ustawodawcę wprost wskazane w tej ustawie. Przychodem podatkowym nie są jednak pobrane wpłaty na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych (co pokrywa się z potoczną definicją zaliczki). Odmienne traktowanie tego samego zdarzenia w danej gałęzi prawa może budzić wątpliwości dotyczące zasady zaufania do państwa i prawa. Podatnicy bardzo często, wnioskując o wydanie interpretacji indywidualnej, posiłkują się wcześniej wydanymi interpretacjami dotyczącymi analogicznych stanów faktycznych uzyskanych przez innych podatników. Organy podatkowe wskazują jednak na indywidualny charakter interpretacji, a więc fakt, że nie są one, podobnie jak orzeczenia sądów administracyjnych, źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Rozpatrywanie danego wniosku na podstawie wcześniejszych interpretacji mogłoby, w ocenie organu, prowadzić do powielania interpretacji błędnych (por. wyrok WSA z 17 lipca 2012 r., III SA/Wa 2756/11). Za w pełni uzasadnione należy uznać stanowisko sądu, że dane zdarzenie gospodarcze musi być jednolicie interpretowane w ramach jednej gałęzi prawa podatkowego. W innym przypadku zasada odpowiedniej określoności prawa byłaby bowiem jedynie fikcją (por. wyrok TK z 3 grudnia 2013 r., P 40/12). Organ wydając interpretację indywidualną musi brać pod uwagę prawo podatnika do zastosowania się do uzyskanej wcześniej interpretacji, nawet jeżeli była to interpretacja negatywna. Orzeczenie nie jest prawomocne, z zainteresowaniem trzeba czekać na ewentualną skargę kasacyjną.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama