Spory przetargowe dotyczą często niuansów technicznych, o których nikt poza ekspertem z danej dziedziny nie ma pojęcia. Dlatego art. 188 ust. 4 prawa zamówień publicznych pozwala Krajowej Izbie Odwoławczej powoływać biegłych. Izba nie ma jednak własnej listy ekspertów, dlatego zgodnie z tym przepisem powołuje biegłego „spośród osób wpisanych na listę biegłych sądowych ustanowionych przy sądach okręgowych”. Jeśli więc sądy nie udostępnią jej swoich list, to skorzystanie z wiedzy eksperta będzie niemożliwe.
Jak się okazało podczas przetargu, który opisaliśmy na stronie C1, warszawski Sąd Okręgowy odmówił przekazania KIO listy biegłych. – To nie jest wyraz złej woli sądu. Musimy postępować zgodnie z przepisami. W ubiegłym roku wystąpiliśmy do Ministerstwa Sprawiedliwości o zajęcie stanowiska w kwestii podania do wiadomości list biegłych sądowych prowadzonych przez prezesa SO na podstawie rozporządzenia w sprawie biegłych sądowych. Z odpowiedzi wynikało wprost, że można je udostępniać jedynie w sekretariatach sądowych. Nie wolno ich zaś przesyłać – tłumaczy Katarzyna Żuchowicz z referatu prasowego w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Chodzi o § 8 ust. 3 rozporządzenia w sprawie biegłych sądowych. Zgodnie z nim listy są udostępniane jedynie w sekretariatach sądowych. Wygląda więc na to, że akt wykonawczy uniemożliwia izbie skorzystanie z przepisu zawartego w ustawie – Prawo zamówień publicznych.
W piśmie skierowanym do Urzędu Zamówień Publicznych sąd powołał się dodatkowo na ustawę o ochronie danych osobowych. „Dane biegłych sądowych są chronione, a lista biegłych została zarejestrowana u generalnego inspektora ochrony danych osobowych” – napisano.
Sytuacja jest jednak o tyle dziwna, że w 2007 r. ten sam sąd był już proszony o przesłanie listy biegłych z zakresu geodezji i wtedy nie miał nic przeciwko temu. Lista bez kłopotów trafiła do arbitrów, którzy o nią występowali.
Jedynym rozwiązaniem jest wizyta w sądzie osoby upoważnionej przez KIO. W sekretariacie będzie mogła przejrzeć listę biegłych i spisać ich dane. Absurd sytuacji polega na tym, że dokładnie te same informacje mogłyby zostać przesłane w piśmie.