Od tego zależy, czy jej urzędnicy będą urzędnikami służby cywilnej, których prawa i obowiązki reguluje [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183392]ustawa o służbie cywilnej[/link], czy tylko pracownikami w rozumieniu kodeksu pracy.
To ważna sprawa, ponieważ dotyczy najważniejszej instytucji nadzoru nad rynkiem finansowym, o roli nie do przecenienia. Szczególnie w czasie zawirowań na tym rynku KNF powinna mieć profesjonalnych apolitycznych urzędników zatrudnionych na podstawie mianowania.
Tymczasem zgodnie z art. 10 ust. 3 oraz art. 74 ust. 3 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183263]ustawy z 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym[/link] do pracowników KNF oraz do urzędników służby cywilnej zlikwidowanych Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, z których utworzono KNF, stosuje się przepisy kodeksu pracy.
Na wniosek Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej Janusz Kochanowski zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego te dwa przepisy. Wyłączenie urzędu KNF z zakresu służby cywilnej jest niezgodne z konstytucją – twierdzi rzecznik.
To właśnie konstytucja wprowadziła nakaz tworzenia i działania korpusu służby cywilnej we wszystkich urzędach administracji rządowej. Potwierdzają to ustawy o służbie cywilnej z 2006 r. oraz z 2008 r., która wejdzie w życie 24 marca 2009 r. Nowa ustawa przywraca możliwość tworzenia korpusu służby cywilnej przez pracowników zatrudnionych m.in. w urzędach centralnych organów administracji rządowej. Zakwestionowane przepisy idą jednak w przeciwnym kierunku.