Posłowie kończą trwające przeszło rok prace nad ustawą o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. – Jeszcze w lutym trafi ona do drugiego czytania w Sejmie – zapewnia „Rz” poseł Adam Szejnfeld (więcej ramka).
[srodtytul]Kierownik doniesie[/srodtytul]
Nowe przepisy nakładają na urzędników odpowiedzialność za niesprawiedliwe wobec obywateli i przedsiębiorców decyzje. Jeśli zostaną one uchylone przez sąd pod zarzutem rażącego naruszenia prawa, urzędnik odpowiedzialny za bezprawne rozstrzygnięcie będzie musiał zwrócić z własnej kieszeni odszkodowanie, jakie Skarb Państwa zapłacił obywatelowi poszkodowanemu przez administrację.
Postępowanie w tej sprawie rozpocznie naczelnik czy dyrektor urzędu, który będzie miał obowiązek poinformowania prokuratury o każdym wyroku sądu nakładającym obowiązek wypłaty obywatelowi odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez błędną decyzję administracyjną. Prokurator zbada każde zgłoszenie i jeśli ustali winnych, skieruje przeciwko nim pozew do sądu.
– Śledczy będzie musiał wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy przed skierowaniem aktu oskarżenia – tłumaczy Marek Wójcik, przewodniczący połączonych podkomisji administracji oraz sprawiedliwości zajmujących się projektem. – Najpierw więc ustali, czy odpowiedzialność ponosi przełożony, który zmusił urzędnika do wydania konkretnej decyzji, czy też to podwładny zataił informacje przed kierownikiem, którego podpis widnieje na wadliwej decyzji.