Urzędnicy obawiają się kierować sprawy do mediacji, gdyż uważają, że nie mają do tego wyraźnej podstawy prawnej. Wszystko przez to, że kodeks postępowania administracyjnego milczy na jej temat. O ile procedura cywilna czy karna zawiera przepisy zachęcające sąd i strony do kierowania sporów do mediacji, o tyle w procedurze administracyjnej nie ma nawet wzmianki na ten temat.
Eksperci uważają jednak, że urzędnicy nie powinni się bać rozwiązywać spraw polubownie. Co więcej, nie potrzebują do tego wyraźnej podstawy prawnej.
– Urzędnik może zwyczajnie zapytać stronę, czy ze względu na trudności komunikacyjne, jakie wynikły w trakcie prowadzenia sprawy, może się z nim spotkać w gabinecie w obecności mediatora. Powinien wtedy wyjaśnić jej, że zaangażowanie specjalisty od rozwiązywania konfliktów ułatwi dojście do porozumienia. Jest to nieformalna procedura – tłumaczy Andrzej Szpor, prawnik i mediator z Centrum Rozwiązywania Sporów i Konfliktów przy Uniwersytecie Warszawskim.
Z tego wynika, że do mediacji może trafić każdy rodzaj sprawy administracyjnej. Wszystko zależy od dobrej woli urzędnika i strony. Najlepiej też, gdy do spotkania w obecności mediatora dojdzie, zanim urząd wyda decyzję administracyjną. Wcześniej bowiem urzędnik podczas mediacji może się dowiedzieć o oczekiwaniach strony co do rozstrzygnięcia, jakie będzie zawierała decyzja.
679 spraw rozpatrywanych przez sądy administracyjne trafiło w 2004 r. do mediacji