Temida przyjazna tylko w niektórych miastach

Petent najwięcej dowie się bezpośrednio w sądzie. Przez Internet będzie mu znacznie trudniej. Nowe technologie nie są mile widziane

Aktualizacja: 14.05.2009 07:58 Publikacja: 13.05.2009 02:09

Temida przyjazna tylko w niektórych miastach

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Niezbędne jest opracowanie jednolitego standardu komunikacji sądów z obywatelami. Niektóre sztukę tę opanowały, jest więc na kim się wzorować. Takie są wnioski z zaprezentowanego wczoraj raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Forum Obywatelskiego Rozwoju na temat komunikacji sądu z obywatelem.

Badanie FH przeprowadziła w 39 wybranych losowo sądach w całej Polsce. Sprawdzała dostęp do informacji, prostych porad w rodzaju, jak dostać adwokata z urzędu. Testowała, prosząc o nie e-mailem, telefonicznie, wreszcie przeszkoleni ankieterzy FH szli do sądów, podając się np. za wnuczka osoby, która chce złożyć pozew.

[srodtytul]E-mail raczej na papierze[/srodtytul]

Wyniki pokazują zaskakującą prawidłowość: im mniej techniki, tym lepsza informacja.

Chociaż 85 proc. sądów podaje adresy e-mailowe, aż na 57 proc. prób ankieterzy nie dostali tą drogą informacji (w ciągu tygodnia), a udzielono jej 28 proc.

O wiele skuteczniejszy okazuje się telefon: aż do 80 proc. informacji uzyskanych w ten sposób nie było zastrzeżeń, ale w 33 proc. pracownik sądowy się nie przedstawiał z nazwiska. Najlepsze efekty dał kontakt bezpośredni: aż 82 proc. informacji (porad) było prawidłowych. A oceniał je m.in. mec. Patrick Radzimierski z Kancelarii Salans, która pro bono wspierała program.

Gorzej jest z punktami obsługi klientów. Jeden: “dwa lata jak go otwarto, ale nigdy nie udzielano tam informacji”, w innym sądzie urzędniczka siedziała tyłem do okienka i stawiała pasjansa.

[srodtytul]Można jaśniej [/srodtytul]

Wyniki były anonimowe (choć zainteresowane sądy, i być może Ministerstwo Sprawiedliwości, dostaną te dane), lecz wśród prymusów wymieniano najczęściej częstochowski Sąd Okręgowy: tam nawet strażnicy pomagają interesantom poruszać się po sądzie. Jego prezes sędzia Hanna Morejska nie spoczywa jednak na laurach.

– Dzięki temu raportowi dostrzegłam, że jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia. Zdałam sobie sprawę, że pisma, które wysyłamy do interesantów, mogą być bardziej uprzejme, mniej formalistyczne – powiedziała na konferencji.

Autorzy raportu przygotowali kilka projektów formularzy pism, które sądy kierują standardowo do interesantów: stron, świadków. Wzorowali się na niemieckich, w których nie brakuje zwrotów: proszę, dziękuję, nie mówiąc o danych ułatwiających kontakt z sądem.

U nas w tych samych sprawach sądy potrafią wysyłać różne formularze (wydrukowane w różnych latach); za adres zwrotny służy nieraz nieczytelne odbicie pieczątki; nie mówiąc o nieczytelnych podpisach, które utrudniają dotarcie do autora pisma.

Zdaniem sędzi Anny Czarpackiej ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia porównanie polskich sędziów z zagranicznymi pokazuje, że polscy koncentrują się na “zaprezentowaniu”, a zagraniczni – na jasnym wyłożeniu stanowiska. Niezbędne są więc szkolenia w zakresie komunikacji.

Łukasz Bojarski z zespołu Sprawny Sąd FH przypomniał pomysł, by dla standardowych spraw przygotować porady w formie ulotek, które w sądach można by rozdawać. Nie dochodziłoby do sytuacji, z jaką spotkali się ankieterzy FH: najpełniejsza odpowiedź e-mailowa, jaką dostali, zawierała niestety merytoryczny błąd (uprzejmy urzędnik nie odnotował ostatniego wyroku TK).

[ramka][b]Komentuje Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości[/b]

Wyniki raportu są bardzo pouczające. Mimo wielkich nakładów, także pracy sędziów, urzędników sądowych, nie mamy systemu sprawnej komunikacji sądów z obywatelami, stronami procesów. Jeśli nawet sąd (sędzia) nie przekona ich do swojego stanowiska, to powinno być ono dla zainteresowanych zrozumiałe. Dobra wiadomość jest zaś taka, że są w Polsce sądy, które umiejętność tę opanowały, wyróżniają się na tle innych. Okazuje się, że wiele zależy od sędziów, prezesów sądów na poszczególnych szczeblach sądownictwa. Rozpoczęte i planowane programy kształcenia sędziów powinny z czasem przynieść efekty.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem