– Obecna ustawa o podpisie elektronicznym nie wystarczy do stosowania środków komunikacji elektronicznej oraz podpisu elektronicznego w procedurach prawnych – powiedział sędzia Roman Hauser, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, wyjaśniając motywy uchwały podjętej w składzie siedmiu sędziów. NSA uznał, że pism nie można wnosić drogą elektroniczną również za pośrednictwem organu administracji publicznej, np. przez platformę ePUAP (I OPS 10/13).
Wbrew prokuraturze
Bożena Kiecal, prokurator Prokuratury Generalnej, wnosiła o podjęcie uchwały, że możliwe i skuteczne jest wniesienie do sądu e-pisma z elektronicznym podpisem.
Przepisy określające formalne warunki pism procesowych są jednymi z podstawowych. Ich niedochowanie wiąże się bowiem z odrzuceniem lub zwrotem pisma i zamknięciem drogi sądowej.
Brak przepisów
Do tej pory tylko część sądów uznawała, że ustawa o podpisie elektronicznym nie daje podstaw do przyjmowania e-pism. Można je wnosić do sądów tylko w sprawach administracyjnych, ale nie w orzeczniczych. Inne składy stwierdzały, powołując się na art. 5 ust. 2 ustawy o podpisie elektronicznym, że możliwe jest zarówno tradycyjne pismo, jak i e-pismo z e-podpisem. Ich zdaniem powinny być one traktowane równorzędnie. Wspomniany przepis implementuje bowiem dyrektywę europejską z 1999 r. w sprawie wspólnotowych ram w zakresie podpisów elektronicznych.
W ocenie NSA dyrektywa nie ma zastosowania do procedur sądowych w Polsce, bo polski ustawodawca nie wprowadził wyraźnych uregulowań, pozwalających na stosowanie podpisu elektronicznego w tych procedurach. W ustawie – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi nie ma przepisów, które by to przewidywały.