Iustitia o wracających sądach po "reformie Gowina"

W dniu 1 stycznia powróciło na mapę Polski 41 sądów rejonowych, zlikwidowanych w wyniku bezmyślnej "reformy", przeforsowanej przez byłego ministra sprawiedliwości wbrew opiniom i woli wszystkich polskich środowisk prawniczych oraz społeczności lokalnych.

Aktualizacja: 02.01.2015 10:41 Publikacja: 02.01.2015 10:11

Iustitia o wracających sądach po "reformie Gowina"

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

W ocenie Stowarzyszenia, finansowe skutki reformy tj. koszty wymiany tablic, pieczęci i druków, koszty długotrwałych prac legislacyjnych, koszty zatrudnienia kilkudziesięciu dodatkowych dyrektorów sądów powołanych przez ministra, koszty licznego przesyłania korespondencji z sądu do sądu poniosło polskie społeczeństwo. Jednocześnie sami obywatele mieli utrudniony dostęp do prezesów sądów i problemy z załatwieniem niektórych czynności.

Jak podkreśla Iustitia, dalszym skutkiem "reformy" było zablokowanie sądów na pewien czas przez czynności związane z ich likwidacją, następnie zaś kilkumiesięczna przerwa w orzekaniu licznych sędziów, którzy zostali nieprawidłowo "przeniesieni" z sądu do sądu w ramach "reformy" i wskutek tego utracili prawo do orzekania w nowych sądach. - Czynności związane z tymi nieprawidłowymi przeniesieniami nadal trwają i absorbują Sąd Najwyższy oraz Trybunał Konstytucyjny - dodaje.

Zdaniem Stowarzyszenia, zapewne nigdy nie dowiemy się, ile pieniędzy z budżetu zmarnowano na "reformę" i pozostanie to ścisłą tajemnicą. "Ojcowie" reformy, która byłą taką porażką, nie będą się tym dziełem chwalić, zwłaszcza ci, którzy nadal pełnią swoje odpowiedzialne funkcje.

- Autor "reformy" składał obietnice w propagandowych plakatach. Nakazał je wydrukować i rozwiesić (też na koszt obywateli) przed dniem 1 stycznia 2013 r. w likwidowanych sądach, dla uzasadnienia swojej decyzji. Dziś, po dwóch latach zamieszania, można byłoby rozwiesić takie plakaty ponownie. Ale tym razem ich treść byłaby prawdą! - stwierdza Stowarzyszenie.

I przypomina, iż w obronie sądów zmobilizowały się społeczności lokalne, doprowadzając do uchwalenia ustawy przywracającej sądy - zawetowanej przez Prezydenta RP. Poczuł się on jednak w obowiązku zaproponować inne rozwiązanie, które też prowadzi do stopniowego przywrócenia niemal wszystkich zlikwidowanych sądów.

Oto sądy wracające do samodzielnego działania, po dwóch latach utrudnionego funkcjonowania pozbawionego samodzielności:

- Sąd Rejonowy w Brzezinach,

- Sąd Rejonowy w Chodzieży,

- Sąd Rejonowy w Choszcznie,

- Sąd Rejonowy w Dąbrowie Tarnowskiej,

- Sąd Rejonowy w Działdowie,

- Sąd Rejonowy w Gostyniu,

- Sąd Rejonowy w Grajewie,

- Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze,

- Sąd Rejonowy w Kościerzynie,

- Sąd Rejonowy w Krasnymstawie,

- Sąd Rejonowy w Krotoszynie,

- Sąd Rejonowy w Leżajsku,

- Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim,

- Sąd Rejonowy w Łęczycy,

- Sąd Rejonowy w Nakle nad Notecią,

- Sąd Rejonowy w Nisku,

- Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu,

- Sąd Rejonowy w Obornikach,

- Sąd Rejonowy w Oleśnie,

- Sąd Rejonowy w Opatowie,

- Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim,

- Sąd Rejonowy w Piszu,

- Sąd Rejonowy w Pleszewie,

- Sąd Rejonowy w Przeworsku,

- Sąd Rejonowy w Pułtusku,

- Sąd Rejonowy w Rawiczu,

- Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej,

- Sąd Rejonowy w Rykach,

- Sąd Rejonowy w Sierpcu,

- Sąd Rejonowy w Słupcy,

- Sąd Rejonowy w Sokołowie Podlaskim,

- Sąd Rejonowy w Staszowie,

- Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich,

- Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej,

- Sąd Rejonowy w Śremie,

- Sąd Rejonowy w Tucholi,

- Sąd Rejonowy w Wolsztynie,

- Sąd Rejonowy we Wrześni,

- Sąd Rejonowy w Wysokiem Mazowieckiem,

- Sąd Rejonowy w Złotowie,

- Sąd Rejonowy w Zwoleniu.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr