W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który nie chciał oddać nadpłaty w PIT za 2019 r.
Spór dotyczył sędziego Sądu Najwyższego (SN), którego kariera zawisła na włosku, wskutek wojny jaką poprzedni rząd toczył z wymiarem sprawiedliwości. Po tym jak został zmuszony do przejścia w stan spoczynku, SN w 2018 r. wypłacił mu odprawę emerytalną oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. W sumie było to ponad 140 tys. zł, od których potrącona została zaliczka na PIT.
Sytuacja odesłanego na emeryturę zmieniła się jednak diametralnie pod koniec 2018 r. W wyniku wejścia w życie kolejnej nowelizacji ustawy o SN z 21 listopada 2018 r. sędzia wrócił do pełnienia urzędu, a służbę na danym stanowisku ustawodawca uznał za nieprzerwaną. Skutkiem ubocznym był obowiązek zwrotu świadczeń pobranych w związku z przejściem w stan spoczynku. Jego sposób, tryb, rodzaje oraz termin zostały określone w specjalny rozporządzeniu ministra sprawiedliwości z 5 lutego 2019 r. dotyczącym sędziów SN i NSA odesłanych w stan spoczynku, którzy wrócili do zawodu.
Czytaj więcej
Wszyscy, których chciano usunąć na wcześniejszy stan spoczynku, wracają do orzekania i na stanowi...
NSA: zwrot nienależnych świadczeń a PIT
Sędzia w lutym 2019 r. zwrócił odprawę i ekwiwalent, ale tylko to co dostał „na rękę”, czyli w kwocie netto bez uwzględnienia pobranej przez płatnika zaliczki na PIT. I tu zaczęły się podatkowe schody, bo gdy we wrześniu 2020 r. złożył korektę zeznania podatkowego PIT-37 za 2019 r. i wykazał nadpłatę, odbił się się od ściany.