Sędziowie-członkowie KRS nie będą wybierani przez Sejm, ale przez sędziów w wyborach organizowanych przed Państwową Komisję Wyborczą. Podoba się Pani ten pomysł?
Osobiście nie jestem zwolenniczką takiego rozwiązania. Proszę zwrócić uwagę, że spór dotyczący Krajowej Rady Sądownictwa powstał na gruncie Konstytucji i na gruncie Konstytucji powinien zostać rozwiązany. Jeśli ma nastąpić trwały konsensus, to tylko osiągnięty w trybie zmiany Konstytucji. Zwrócę uwagę, ze Rada ma dwie kompetencje. Składanie wniosków o powołanie sędziów do Prezydenta - to pierwsza kompetencja. Ta mogłaby zostać powierzona jednemu organowi, który nie składałby się z sędziów. W myśl zasady, że: "żadna władza nie może się sama wybierać" i w zgodzie z rozwiązaniami konstytucyjnymi w innych krajach UE. . Druga kompetencja - stanie na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów- powinno zostać powierzone samym sędziom bez udziału polityków. Dodam sędziom wybranym przez sędziów. Taki zinstytucjonalizowany organ państwowy jest potrzebny, gdyż sędziowie nie mogą być członkami związków zawodowych i nie mogą należeć do partii politycznych. Wobec tego wyrastają "jak grzyby po deszczu" stowarzyszenia sędziowskie, które wypełniają próżnię. Stąd jesteśmy świadkami zachowań, które są albo wprost działalnością polityczną albo o taką się ocierają. Nie zgadzam się z zarzutami, że Rada nie jest niezależna od władzy ustawodawczej- nie podporządkowaliśmy się uchwale sejmowej. Dzisiaj widzimy, że były to argumenty gołosłowne. Obecny wice- minister Sprawiedliwości to przecież sędzia D. Mazur, znany uczestnik cyklicznych happeningów spod Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Deklarował apolityczność. Dziś jest członkiem Rządu. Prawo na to zezwala, ale zwracam uwagę na hipokryzję.
Czytaj więcej
W piątek Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło założenia nowej, kompleksowej ustawy o Krajowe...
Prawo do zgłaszania kandydatów nie będzie przysługiwać osobom powołanym na stanowisko sędziowskie z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa w składzie ukształtowanym ustawą z 8 grudnia 2017 r. Z prawa do kandydowania do KRS wykluczeni zostaną również sędziowie, którzy są lub w okresie trzech lat przed dniem ogłoszenia terminu wyborów, byli delegowani do Ministerstwa Sprawiedliwości lub do innego urzędu podlegającego władzy wykonawczej lub powołani z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądownictwa ? Co Pani myśli o takiej eliminacji niektórych sędziów?
Wykluczenie jednej trzeciej sędziów to czysta dyskryminacja. Znowu minister dzieli sędziów na lepszych i gorszych. To tak, jakby członkowie Iustitia, a zwłaszcza Themis obawiali się, że mogą przegrać wybory do KRS. Skoro mogą przegrać, to należy wykluczyć z gry wszystkich ewentualnych rywali.