Jak zauważa portal Onet.pl, to już 15. dyscyplinarka sędzi warszawskiego Sądu Apelacyjnego. Powodem najnowszej było wystąpienie w grudniu ub.r. na wiecu przed Sądem Najwyższym i skrytykowanie nielegalnych push-backów oraz budowy zapory na granicy Polski i Białorusi. Sędzia Piekarska-Drążek określiła działania władzy jako "straszny cywilizacyjny wyrzut sumienia dla Polski"
- W wystąpieniu chodziło mi głównie o to, że każdy, kto dopuszcza się przestępstwa, okrucieństwa, nie może się czuć bezkarny. Bez względu na to, na jakim poziomie władzy się znajduje - powiedziała Onetowi sędzia Marzanna Piekarska-Drążek. - Czy ktoś wydaje rozkaz, czy go wypełnia. Od tego, by to osądzić, są niezależne sądy i niezawiśli sędziowie. Nawet jeśli się formalnie nazwie coś prawem - ustawą, rozporządzeniem - a to coś jest rażąco sprzeczne z podstawowymi prawami człowieka, to nikt się takim prawem nie zasłoni. A tak właśnie jest na polsko-białoruskiej granicy - podkreśliła sędzia.