Reklama
Rozwiń
Reklama

Sprawa Gąciarka może ruszyć

Nie będzie odpowiedzi na pytanie o wyznaczenie sędziego Wiesława Kozielewicza do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN.

Publikacja: 21.03.2023 11:10

Piotr Gąciarek

Piotr Gąciarek

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Czy brak doręczenia sędziemu Sądu Najwyższego postanowienia prezydenta o wyznaczeniu go do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej powoduje, że nie rozpoczęła się dla niego kadencja umożliwiająca podejmowanie czynności procesowych w tej izbie? – tej treści pytanie trafiło do Izby Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym.

Zadano je ws. sędziego Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie, a dotyczy sędziego Wiesława Kozielewicza, prezesa Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Gąciarek wniósł o wyłączenie Kozielewicza z dwóch powodów: że dopuszcza on orzekanie z neosędziami SN i że złożył zdanie odrębne w historycznej uchwale pełnego składu SN ze stycznia 2020 r., w której podważono legalność Izby Dyscyplinarnej, KRS i nowych sędziów.

Czytaj więcej

Sędziowie bez zawieszeń. Co zostaje po tymczasowej Izbie

Sędzia Kozielewicz po utworzeniu IOZ sam stwierdził, że nie otrzymał jeszcze pisemnego postanowienia prezydenta w sprawie wyznaczenia go do orzekania w niej – a decyzje podejmował.

– To wywołało wątpliwości prawne, czy możliwe jest wydawanie przez niego orzeczeń w IOZ – podnosi obrona sędziego Gąciarka.

Reklama
Reklama

Ostatecznie jednak pytanie nie doczeka się odpowiedzi. Powodów jest kilka. Po pierwsze, jak stwierdził SN, organ kierujący zagadnienie prawne nie ma uprawnień do zadawania pytań abstrakcyjnych.

– Skuteczne przekazanie SN do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego wymaga jednoczesnego zaistnienia trzech przesłanek. Musi to być „zagadnienie prawne”, które wymaga „zasadniczej wykładni ustawy”, i wyłonić się przy rozpoznaniu środka odwoławczego. W tej sytuacji warunki te nie zostały spełnione – uznał SN.

– Zważając na funkcjonalną i systemową wykładnię powyższego przepisu, zasadne jest przyjęcie, iż uprawniony do zadania pytania jest sąd odwoławczy, z zastrzeżeniem, że norma niebędąca bezpośrednią podstawą rozstrzygnięcia i nieznajdująca zastosowania w toku postępowania nie może być powodem skutecznego zagadnienia prawnego – uzasadnia SN.

I dodaje, że w tej konkretnej sprawie zagadnienie prawne nie zostało skierowane przez sąd odwoławczy, gdyż nastąpiło w toku postępowania incydentalnego, tj. dotyczącego rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego, należy więc uznać je za niepodlegające rozpoznaniu, jako przedstawione przez organ nieuprawniony do wystąpienia z taką inicjatywą.

Sygnatura akt: II ZZP 1/23

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama