Reklama

Sędzia Kozielewicz: NSA może sądzić sędziów, ale stanie się monopolistą

- Z tej ustawy przebija kierunek obniżenia rangi Sądu Najwyższego, bo grupa spraw dyscyplinarnych sędziów SN będzie przejęta do NSA. To pewne wotum nieufności - powiedział w TVN24 sędzia Wiesław Kozielewicz, prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego oceniając pisowski projekt zmian m.in. w Sądzie Najwyższym.

Publikacja: 15.12.2022 10:22

Wiesław Kozielewicz

Wiesław Kozielewicz

Foto: Fotorzepa

dgk

Chodzi o projekt złożony w Sejmie, który - jak twierdzi PiS - jest uzgodniony z Komisją Europejską i ma odblokować wypłaty z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski jako realizacja jednego z tzw. kamieni milowych. Najistotniejszą zmian ma być przeniesienie spraw dyscyplinarnych sędziów SN i sądów powszechnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przejmie on też sprawy immunitetowe sędziów i asesorów oraz zezwolenia na ich tymczasowe aresztowanie.

Czytaj więcej

Dyscyplinarki sędziów przypisane NSA mają dać pieniądze z KPO

Pytany o te zmiany sędzia Kozielewicz odparł, że odbiera te zmiany "na spokojnie".

- Władza ustawodawcza może przesuwać segmenty władzy sądowniczej na różne poziomy. Sprawy dyscyplinarne w naszej polskiej historii, jeśli chodzi o rozstrzyganie, też były rozpoznawane przez różne organy usytuowane na różnych szczeblach tego ustroju sądu - mówił sędzia. Dodał jednak:

- Jest to może trochę dziwne, bo Izba niedawno była tworzona i taki zakres kompetencji ten sam ustawodawca przewidział. A teraz, po kilku miesiącach, część, fragment tej właściwości jest przekazywany do innego sądu - stwierdził sędzia.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem, oceniając projekt z prawniczej perspektywy, z nowej ustawy "przebija kierunek obniżenia rangi Sądu Najwyższego".

- Bo grupa spraw dyscyplinarnych sędziów Sądu Najwyższego będzie przejęta do NSA. To jest takie trochę wotum nieufności. Ale powiedzmy, że można to przyjąć - powiedział. - Jednocześnie Naczelny Sąd zachowuje sprawy dyscyplinarne swoich sędziów. To jeżeli ustawodawca zamierza zabrać sprawy sędziów Sądu Najwyższego, a argument jest taki, że sędziowie własnych sędziów nie powinni sądzić i ja to przyjmuję, to - na miły Bóg - powinno się przekazać sprawy sędziów administracyjnych i NSA do Sądu Najwyższego. Bo ci sędziowie sądów administracyjnych, sądząc sprawy sędziów administracyjnych, sędziów NSA, a teraz dostając sprawy sędziów Sądu Najwyższego, sędziów okręgowych, rejonowych, apelacyjnych i wojskowych, stają się monopolistami, jeśli chodzi o rozstrzyganie spraw dyscyplinarnych. Sędziowie NSA również będą rozstrzygali sprawy immunitetowe, będą stosowali procedurę karną, w stosunku do sędziów tych wszystkich grup, również i swoich sędziów - tłumaczył Wiesław Kozielewicz.

Odnosząc się do opinii, że przeniesienie dyscyplinarek z SN do NSA jest niekonstytucyjne, bo sędziowie NSA nie mogą sądzić takich spraw, prezes IOZ stwierdził, że mogą i robią to od kilkunastu lat sądzi sprawy dyscyplinarne sędziów administracyjnych, ale też funkcjonariuszy policji, straży granicznej i innych służb mundurowych.

Czytaj więcej

Pomysł PiS na sądy, aby dostać pieniądze z KPO może być niekonstytucyjny
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama